W środowym wywiadzie dla gazety "Omroep Gelderland"
Radomski wyjaśnił, że nie był tak bliski porozumienia, jakby to mogło
się wydawać.
Piłkarz, który większość poprzedniego sezonu, zarazem pierwszego w
barwach holenderskiego NEC spędził na ławce, stwierdził, że co prawda zespoły były
skłonne do negocjacji, lecz on sam do pewnych spraw podchodził inaczej niż działacze
"Kolejorza".
- Nie czytam gazet, ale słyszałem o tym
od chłopaków - relacjonował już na chłodno Radomski. - Powiedziałem im,
że to wszystko to bzdury [porozumienie z Lechem - przyp. red.].
Rozmawiałem o tym z tym klubem, ale nie osiągnęliśmy porozumienia i nic
już w tej sprawie nie wydarzy się. Tak więc zostaję w NEC. NEC
pozwoliłoby mi odejść. Myślę, że chcieli współpracować. Będę jednak
walczył o szansę tutaj. Dam z siebie wszystko - obiecał były zawodnik
Lecha i zarazem ukrócił wszelkie spekulacje.
W minionym sezonie Radomski wystąpił tylko w 11 ligowych meczach i zdobył 1 gola.