Zdaniem Osucha dalsze wspólne funkcjonowanie na tych samych obiektach wspomnianych podmiotów nie było możliwe, bo on i jego trenerzy czuli się zastraszani. Jak twierdzi, w poprzednim tygodniu doszło do znieważenia słownego drugiego szkoleniowca Zawiszy Aleksieja Tiereszczenki. Sprawcami mieli być między innymi członkowie SP Zawisza.
W związku z narastającym konfliktem Osuch zagroził, że jeśli prezydent miasta nie stanie po jego stronie (czytaj nie wyrzuci SP Zawisza z klubowych obiektów), to on jest gotów wycofać się z Zawiszy. Groźba poskutkowała. Wczoraj prezydent wypowiedział SP Zawisza aneks dotyczący użyczenia obiektów do szkolenia młodzieży. Sam Osuch zapewnił równocześnie, że wszystkie dzieci do tej pory trenujące pod auspicjami SP Zawisza będą mogły przejść do akademii pod patronatem klubu.
Przeczytaj: Trener Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski zdradza: Paixao może odejść, ale za wielką kasę
- Obiecuję szkolenie na poziomie nie niższym niż to, co oferowało stowarzyszenie - mówił na wczorajszej konferencji prasowej właściciel Zawiszy. Osuch był w konflikcie z SP Zawisza między innymi z tego powodu, iż oskarżał jego członków o sprzyjanie najbardziej radykalnym kibolom klubu, z którymi od kilku miesięcy jest w głębokim konflikcie.
