Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze. O ile w ogóle pierwsze minuty kopaniny możemy określić w ten sposób. Wśród wrocławian wyróżniał się zwłaszcza Marco Paixao, któremu chyba przypomniało się, że w czerwcu planował wyprawę na Mundial.
>>>Subiektywne Gran Derbi czas zacząć! Hala Madrid!
To właśnie Portugalczyk otworzył wynik meczu. Paweł Zieliński precyzyjnie dośrodkował w pole karne, a napastnik Śląska pokonał Grzegorza Kasprzika strzałem głową.
Oprócz strzelca bramki, na słowa uznania zasłużył również Mateusz Machaj. Zawodnik gospodarzy zdawał się panować w środkowej strefie boiska, a jego dośrodkowanie do Flavio Paixao - po którym portugalski piłkarz fatalnie skiksował - moglibyśmy zawrzeć w dowolnym piłkarskim podręczniku. Pod hasłem: 'jak podać, żeby partner nie miał prawa spudłować'.
>>>Gran Derbi oczami kibiców Barcy! Relacja na Gwizdek24.pl!
Górnik właściwie nie istniał na murawie. Podopieczni Roberta Warzychy próbowali kontratakować, ale ich starania przypominały walkę pijanego z siłą Coriolisa. Aż do 80 minuty: wówczas Bartosz Iwan przyjął piłkę w polu karnym, obrócił się i nie dał szans Kelemenowi.
Śląsk próbował jeszcze odrabiać straty, ale po tym jak Dalibor Stefanovic trafił 'do pustaka' w poprzeczkę, nawet najzagorzalsi fani gospodarzy musieli stracić resztki wiary. I słusznie.
>>>Atletico podbiło stawkę w Gran Derbi!
Śląsk zremisował z Górnikiem 1:1 i przedłuży passę bez zwycięstwa u siebie do 143 dni. Gratulujemy.
Śląsk - Górnik 1:1 (Paixao 25. - Iwan 80.)
Śląsk: Kelemen, Zieliński, Grodzicki, Kokoszka, Ostrowski, Hateley, Stevanović, Paixao (Sylwester Patejuk 66.), Machaj (Sebastian Mila 76.), Pich (Sebino Plaku 89.), Paixao
Górnik: Kasprzik, Kosznik, Łukasiewicz, Wełnicki, Mańka, Sobolewski, Łuczak (Szymon Drewniak 89.), Małkowski (Tomas Majtan 56.), Nakoulma, Madej (Bartosz Iwan 69.), Oziębała