Kamil Glik

i

Autor: Cyfrasport Kamil Glik

Kamil Glik kontuzjowany

To naprawdę jest dramat! Znów dłuższa przerwa doświadczonego reprezentanta, pech go nie opuszcza

2024-01-21 8:47

Niemal równo rok po tym, jak – jeszcze jako piłkarz Benevento – Kamil Glik po kontuzji odniesionej na treningu swej drużyny poddać się musiał artoskopii kolana i wrócił na murawy po trzymiesięcznej przerwie, powtórka czarnego scenariusza jest bardzo realna. Obrońca Cracovii podczas treningu na zgrupowaniu w Belek doznał uraz więzadeł. Rokowania dotyczące rozbratu z boiskiem znów są kiepskie.

Były kapitan Biało-Czerwonych, który swój ostatni (do tej pory) mecz z orzełkiem na piersi rozegrał w 1/8 finału katarskiego mundialu, do tej pory oficjalnie nie ogłosił końca reprezentacyjnej kariery. Ba; po degradacji Benevento do Serie C zdecydował się na powrót do ekstraklasy. Jesienią wystąpił w siedmiu grach ligowych „Pasów”, zdobywając jednego gola. Ale też zmagał się z dolegliwościami zdrowotnymi: uraz mięśniowy wykluczył go z gry na sześć tygodni. W nowy rok – co widać poniżej – Kamil Glik wchodził jednak w dobrym nastroju, u boku „krakowskich sąsiadów”, byłych reprezentacyjnych kolegów.

Teraz pewne jest, że co najmniej sześć tygodni (a gorsze prognozy mówią nawet o ośmiu) zabierze rekonwalescencja po urazie odniesionym na zgrupowaniu Cracovii w Turcji. Podczas jednego z treningów w Belek polski stoper naderwał więzadła w kolanie. Siłą rzeczy zabrakło go w sobotnim sparingu „Pasów” ze Sturmem Graz (1:2). Kontuzja oczywiście oznacza też brak szansy na ewentualne wezwanie stopera „pod broń” przez selekcjonera Michała Probierza w kontekście marcowych baraży o EURO 2024.

Najnowsze