Zostawiła syna Damiana i córkę Martynę.
Wczoraj rano piłkarze Zagłębia wyjechali na zgrupowanie do niemieckiego Barsinghausen.
Marek Bajor został w kraju, bo w takim tragicznym momencie ciężko myśleć o futbolu.
O swoim szkoleniowcu nie zapominają właściciele klubu z Dolnego Śląska.
"Składamy największe wyrazy współczucia trenerowi Markowi Bajorowi z powodu śmierci jego ukochanej małżonki.
Marku, w tej wyjątkowo trudnej dla Ciebie chwili chcemy Cię zapewnić, że każdy z nas jest z Tobą, każdy służy Tobie pomocą i każdy będzie Ciebie wspierał tak mocno, jak tylko jest to możliwe" - czytamy na oficjalnej stronie Zagłębia Lubin.