27 stycznia Wszołek przechodził badania medyczne przed transferem do legii. Od ich wyników zależało, czy pozyskanie zawodnika dojdzie do skutku. Wszystko z jego zdrowiem było w porządku, więc został wypożyczony do mistrza Polski do końca obecnych rozgrywek z Unionu Berlin. Wszołek wraca więc do Legii, z którą w ostatnich dwóch latach dwukrotnie cieszył się z wywalczenia tytułu. - Nie trzeba mnie było długo namawiać do powrotu - tak od razu odpowiedział nowy gracz Legii w rozmowie z oficjalnym portalem warszawskiej drużyny. - Należało porozumieć się z klubem w kwestii wypożyczenia, bo przez pewien czas nie było wiadomo, czy zostanie mi stworzona taka możliwość. Mam nadzieję, że na boisku uda mi się potwierdzić jakość. Zobaczycie charakter, bo będę dawał z siebie wszystko. Mam nadzieję, że teraz nadchodzi najlepszy moment sezonu dla całej drużyny. Chwile przeżyte za trenera Vukovicia były jednymi z najpiękniejszych w mojej karierze. Zdobyłem swoje pierwsze mistrzostwo Polski, mieliśmy świetną, bardzo zgraną ekipę - powiedział uśmiechnięty pomocnik w rozmowie z klubowym portalem.
Tak sprowadzenie Wszołka skomentował Jacek Zieliński, dyrektor sportowy. - Wszołek dobrze spisywał się w Legii i zawsze mogliśmy na nim polegać - podkreślił. - Potrzebowaliśmy piłkarza na tę pozycję. Mamy Mattiasa Johanssona, a Paweł jest bardziej ofensywnie usposobionym zawodnikiem. Jestem przekonany, że będzie się prezentował tak, jak przed transferem do Unionu Berlin - zaznaczył Jacek Zieliński, cytowany przez klubową stronę.