Koniec walki z korupcją. Rozbita liga polska!

2008-07-23 22:37

Skorumpowane Zagłębie Lubin w ekstraklasie! Trybunał Arbitrażowy działający przy PKOl zawiesił karę degradacji. Ale to nie koniec haniebnych decyzji.

Trybunał odraczył postępowanie w sprawie Zagłębia do 22 sierpnia. Oznacza to, że miedziowy klub wystąpi w ekstraklasie, a w przypadku decyzji o degradacji w sierpniu, kara zostanie wykonana dopiero w przyszłym sezonie. Arka wystartuje więc w nowej pierwszej lidze. - Przykro mi z powodu Arki, ale takie jest życie - powiedział prezes Ekstraklasy S.A. Andrzej Rusko.

Trybunał uchylił również orzeczenie Związkowego Trybunału Piłkarskiego w sprawie degradacji Widzewa i umorzył postępowanie. W wyniku tej decyzji Widzew w najbliższym sezonie ma zapewnione miejsce w nowej pierwszej lidze (w miejsce ŁKS Łomża). Możliwe, że wskoczy jeszcze do ekstraklasy na rzecz Polonii Bytom, która czeka na decyzję ministra sportu w sprawie licencji.

Komisja ds. Nagłych PZPN zebrał kilka godzin po orzeczeniu Trybunału. I doszło do sytuacji kuriozalnej. Zdecydowano, że Jagiellonia Białystok i Piast Gliwice zagrają w sobotę oraz środę baraże o grę w ekstraklasie, bo władze polskiej piłki boją się, że wcześniej zdegradowana Korona Kielce również odwoała się do Trybunału.

O tym, czy liga rozpocznie się z opóźnieniem Komisja ds. Nagłych PZPN zdecyduje w czwartek, gdyż w środę nie było na posiedzeniu przedstawicieli Canal+.

Kuriozalne decyzje Trybunału

Kontrowersje wzbudza fakt, że Trybunał Arbitrażowy przy PKOl przychylił się do wniosków Zagłębia i Widzewa uznając, że sprawy, które miały miejsce przed lipcem 2006 roku są przedawnione. Problem w tym, że ten sam Trybunał 17 października 2007 odrzucił apelację Arki Gdynia, Górnika Łęczna i KSZO Ostrowiec, które powołały się na ten sam paragraf. Na ósmej stronie uzasadnienia wyroku, dotyczącego Arki Gdynia, Trybunał jasno podkreśla, że prawo przedawniania nie jest w tym przypadku możliwe do użycia.

Co więcej 1 stycznia 2007 roku został wprowadzony regulamin FIFA, który stwierdza, że kluby zamieszane w korupcję nie mogą powoływać się na wspomniane prawo. Ten regulamin potwierdziła uchwała PZPN z 10 maja 2007 roku.

Powiedzieli:

- Jestem w totalnym szoku. Dla mnie to koniec rozliczania polskiej piłki z korupcji. Wydawanie wyroków nie ma dalej najmniejszego sensu. Boję się, że proceder korupcyjny znów zawita w polskim futbolu - powiedział se.pl zszokowany całą sprawą Gilarski.

- Nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej, dopóki nie otrzymamy potwierdzenia, że jest to prawomocna decyzja - powiedział dyrektor sportowy Jakub Jarosz. - To najszybszy awans do ekstraklasy, który wspólnie ze sztabem szkoleniowym i zawodnikami zrobiliśmy w kilkanaście dni. Cóż, trzeba iść do kasy po premie - żartował trener Dariusz Fornalak.

-To jest triumf prawa. Ten werdykt ma ogromne znaczenie, nie tylko dla Widzewa, ale także dla całego polskiego futbolu. Pokazuje bowiem, że w PZPN powinny panować zasady przejrzystości i klarowności przepisów. Jeśli pomyślne dla nas będą również rezultaty kontroli Ministra Sportu, to władze PZPN powinny natychmiast zrezygnować, a związek powinien poddać się gruntownej reformie. Liczę, że o zmiany w polskim futbolu zaczną teraz walczyć również inne kluby - powiedział właściciel Widzewa Sylwester Cacek.

Szambo a nie piłka

Jak można podejmować takie decyzje na dwa dni przed startem ligi? Taki scenariusz mogą tylko napisać panowie rządzący naszą piłką. Dzisiejszy dzień dowiódł, że w Polsce kpią sobie i nie szanują kibiców, którzy wreszcie chcieliby oglądać normalną ligę. Ale normalności nie zobaczymy pewnie przez najbliższe kilka lat. Widocznie w naszym kraju nawet po udowodnieniu win można pozostać bezkarnym...Niestety prawo nie jest równe dla wszystkich.

Najnowsze