Wynik meczu Pogoni z Rakowem może mieć niebagatelne znaczenie w kontekście walki o mistrzostwo Polski. Gdyby to Pogoń wygrała, lub padł remis, to na fotelu lidera zasiadałby Lech Poznań. Zwycięstwo Rakowa pozwoliło mu wyprzedzić „Kolejorza” – oba zespoły mają tyle samo punktów, ale częstochowianie mają lepszy bilans spotkań bezpośrednich. W samym starciu między Pogonią i Rakowem emocji nie brakowało. Pierwsi na prowadzenie wyszli „Portowcy” – w 25. minucie meczu Kamil Grosicki ograł obrońców Rakowa i mocnym strzałem pokonał Kovacevicia. Wynik do końca pierwszej połowy nie uległ już zmianie, za to po przerwie do głosu doszli goście. Najpierw do wyrównania doprowadził Gutkovskis, a pod koniec meczu Ivi Lopez dał prowadzenia i ostatecznie zwycięstwo swojej drużynie. Mimo to Zbigniew Boniek w programie „Prawda Futbolu” dość mocno ocenił piłkarzy Rakowa za to spotkanie.
Marek Papszun zabrał głos po hicie Ekstraklasy! Mistrzostwo coraz bliżej Częstochowy?
Zbigniew Boniek ostro o grze Rakowa w meczu z Pogonią
Boniek zwrócił uwagę przede wszystkim na sytuację, w której Raków stracił bramkę. – Prawa obrona przepuszczała Grosickiego, który nie musiał robić żadnych zwodów, dostawał po prostu długie podanie i kilka razy wychodził sam na bramkarza, albo na bardzo dobre sytuacje. Po pięknym strzale Grosicki dał Pogoni prowadzenie, ale Petrasek zrobił coś, co w piłce poważnej jest nie do pomyślenia! – ocenił Boniek – Nie można mu było pozwolić na złamanie do środka. Tymczasem Petraszek usiadł na tyłek i przejechał koło "Grosika" jak pociąg pospieszny. "Grosik" ładnie strzelił i trzeba mu to oddać – dodał były prezes PZPN-u.
Raków Częstochowa rządzi w ekstraklasie. Te liczby mówią wszystko
Zbigniew Boniek stwierdził również, że błędem było postawienie na Musiolika od początku meczu zamiast na Gutkovskisa. – Na środku ataku grał Musiolik, a nie Gutkovskis, który według mnie jest zawodnikiem lepszym i bardziej niebezpiecznym, a był to przecież mecz „o życie” – zauważył Boniek w programie „Prawda Futbolu”.