Legioniści w austriackim Windischgarsten grali z III-ligowym SV Horn. Łatwo zdobyli prowadzenie po golach Rybusa i Kucharczyka. Mecz się kończył, gdy Żewłakow postanowił wybić dośrodkowanie jednego z Austriaków i...palnął takiego samobója, że bramkarzowi Jakubowi Szumskiemu bezradnie opadły ręce. Skończyło się na 2:1.
Kolejnym rywalem Legii będzie zespół MSV Duisburg.