Ajax się sypie przed Legią

2015-02-07 3:00

Kibice Legii zacierają ręce. Do pierwszego starcia z Ajaksem zostało już tylko 13 dni, a piłkarze z Amsterdamu są w katastrofalnej formie. W czwartek przegrali drugi mecz z rzędu (0:1 z Alkmaar), na domiar złego ich najlepszy strzelec Arkadiusz Milik (21 l.) nie trafił do siatki od 10 grudnia.

- Jeśli nagle coś się w Ajaksie nie poprawi, to Legia stanie się faworytem - mówi nam Janusz Kowalik (71 l.), kiedyś czołowy snajper ligi holenderskiej.

- Mieszkam w Holandii od ponad 40 lat i to najsłabszy Ajax, jakiego widziałem - mówi nam Kowalik, zdobywca 67 ligowych bramek w barwach Sparty Rotterdam. - Przecież oni nie strzelili ani jednego gola w trzech ostatnich meczach. Przypuszczam, że czegoś takiego w historii tego klubu jeszcze nie było. Gdyby to ode mnie zależało, to w tej drużynie zostawiłbym dwóch piłkarzy: bramkarza Cilessena i Milika. No, może jeszcze Schone i Van Rhijna. Ale na tym koniec. Głównym problemem Ajaksu jest brak klasowych graczy. PSV ma talenty, które niedługo wylądują w wielkich klubach. W Amsterdamie takich perełek nie widzę. Gdyby Legia grała właśnie z klubem z Eindhoven, to dałbym jej 5 procent szans. Ale z Ajaksem? 50, a teraz to już chyba nawet 60 procent dla Legii - ocenia Kowalik.

Borussia Dortmund bliska spadku: Kibice wściekli

Jeden punkt zdobyty w ostatnich trzech meczach oznacza, że klub z Amsterdamu praktycznie stracił szanse na mistrzostwo, bo strata do PSV wynosi już 12 "oczek". - PSV odjechało Ajaksowi jak ferrari volkswagenowi garbusowi. Mam nadzieję, że Legia okaże się czymś na kształt BMW i też zostawi Ajax w tyle - mówi Kowalik, który martwi się trochę o Milika. - Oby tylko nie zrobili z niego kozła ofiarnego ostatnich niepowodzeń. Byłoby niepoważne, gdyby wymagali, aby 21-letni piłkarz brał na swoje barki cały Ajax. Wcześniej Polak był w tej szarzyźnie jasnym punktem, ale słabo grający partnerzy jego też ciągną w dół. Arek przesiedział na ławce cały mecz z Alkmaar, a w ataku grał pomocnik Schone. Jak dla mnie, bez sensu. Mecze z Ajaksem przychodzą dla Legii w świetnym momencie. Możliwe, że pożegnanie Holendrów z pucharami nastąpi już na poziomie 1/16, a w lidze to raczej powinni bronić drugiego miejsca, niż walczyć o pierwsze. Bo tytuł już został przegrany - przesądza Kowalik.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze