Ta zmiana może szokować. Zaledwie kilkadziesiąt godzin przed meczem z Manchesterem City i zaraz po ograniu 4:1 Wisły mistrz Polski zwolnił Jacka Zielińskiego i zastąpił go Bakero, który wczoraj został dwa razy zaprezentowany. Najpierw w samo południe, a potem w trakcie przedmeczowej konferencji.
Patrz też: Lech - Manchester. Carlos Tevez nie zagra w Poznaniu
- Tak się ostatnio dzieje, że moje debiuty przypadają na trudne mecze. Jako trener Polonii Warszawa debiutowałem z Legią, a teraz czeka mnie jeszcze poważniejsze zadanie, starcie z Manchesterem City. Ale nie obawiam się niepowodzenia. To nie tak, że skoro jestem trenerem Lecha od wczoraj, to dopiero poznaję piłkarzy. Przecież mieszkam w Polsce od ośmiu miesięcy, Lecha widziałem wiele razy. A zmiany? Bardziej niż skład chciałbym zmienić podejście piłkarzy, pchnąć w nich więcej motywacji - tłumaczył Hiszpan.
Bakero nie obawia się też wrogiego przyjęcia kibiców Lecha, którzy w trakcie meczu z Wisłą krzyczeli "Chcemy trenera, a nie jakiegoś Bakera!".
- Kiedy byłem piłkarzem Barcelony, też część publiczności była przeciwko mnie, ale poradziłem sobie. A kibiców Lecha zamierzam przekonać pracą i osiąganiem kolejnych celów, które sobie założyliśmy. Mam wielkie doświadczenie, nie tylko piłkarskie. Przecież jako trener byłem asystentem kolejnych szkoleniowców w Barcelonie. Uczestniczyłem w wielkich meczach Barcy z Realem Madryt, Valencią czy Chelsea. To wszystko postaram się przenieść na poznański grunt. Jako gracz Barcelony wygrałem z Lechem w Poznaniu w rzutach karnych - wspomina Bakero. - Pamiętam świetną atmosferę tamtego spotkania. Bardzo mi się wtedy tu podobało i mam nadzieję, że mój pobyt w Lechu będzie równie udany. Poznań jest jak Barcelona, całe miasto żyje swoim klubem. Dlatego to świetne miejsce do pracy.
Przeczytaj koniecznie: Lech - Manchester. Mistrz Polski zarobi fortunę
Tyle Bakero, natomiast zwolniony trener Jacek Zieliński nie udziela na razie wywiadów. Głos w jego sprawie zabrał natomiast Józef Wojciechowski. - Chętnie Jacka zatrudnię, jeśli nie znajdzie pracy. Nie jako trenera, ale na przykład skauta. Cenię go wyżej niż Bakero - powiedział "Super Expressowi" właściciel Polonii.