Pan Kolejarz i Stara Baba

2010-09-17 7:28

Jeszcze do samolotu wsiadał dawny „Kolejorz”, drużyna w przydomku przekręcająca gwarowo poprawną polszczyznę. W Turynie był to już Pan Kolejarz. Prowadzić na Stadio Olimpico 2:0 i wywieźć stamtąd remis potrafi tylko zacny światowiec.

Inna sprawa, że „Stara Dama”, którą wielu Polaków za czasów Zibiego Bońka wielbiło i szanowało, przypomina teraz bardziej Starą Babę. 

Zmarszczki na dawnej świetności i jeden pozbawiony szybkości, ale nadal umiejący kopać piłkę Alessandro del Piero. Tyle zostało z Juventusu.

Przeczytaj koniecznie:

Moim zdaniem w niczym to nie umniejsza wagi sukcesu Lecha Poznań. Już dawno żaden z polskich zespołów nie zyskał takiego zastrzyku nadziei. Więc można pojechać do renomowanego klubu Serie A i zagrać jak z równym? Okazuje się, że można. Tej nadziei na lepsze czasy wściekle polskiej piłce (66. w rankingu FIFA) potrzeba.

Jeszcze zdanie o Zbigniewie Bońku. On przepowiedział, że Juventus jest do ogrania. Parę innych, paskudnych rzeczy polskiemu futbolowi też przepowiedział, ale oby się nie spełniły. Może Pan Kolejorz na ich zaistnienie nie pozwoli.

Najnowsze