Legia Warszawa, mimo że nie była stawiana w roli faworyta spotkania, ograła Spartaka Moskwa po bardzo emocjonującym spotkaniu. Sprawę tak zaskakującej porażki skomentował na pomeczowej konferencji prasowej trener moskiewskiego klubu - Rui Vitoria. Portugalczyk w dość emocjonalnych słowach podsumował grę swoich podopiecznych.
Bohater Legii Lirim Kastrati ma wystrzałową dziewczyną. Co za zdjęcia!
Legia ograła Spartaka. Trener "Spartaczi" załamany
W trakcie rozmowy z dziennikarzami po zakończonym spotkaniu trener jednej z najlepszych drużyn w historii Rosji nie ukrywał, że nie może do końca pogodzić się z wynikiem, ponieważ jego podopieczni przez długi czas kontrolowali grę, co miało przełożenie w liczbie oddanych strzałów na bramkę Artura Boruca. Mimo regularnego stwarzania zagrożenia zabrakło skuteczności, co zemściło się na klubie.
- Trudno pogodzić się z wynikiem. Diabeł tkwi w szczegółach. Straciliśmy gola w doliczonym czasie gry, ale zrobiliśmy wszystko, aby wygrać. Oddaliśmy 23 strzały, atakowaliśmy w różny sposób. To był trudny mecz (...) Zawodnicy są trochę załamani po porażce. To nie jest prosta sytuacja. Zawodowcy to też ludzie, a nie maszyny. Mamy trening w czwartek, wszystko przeanalizujemy - mówił szkoleniowiec. Linkiewicz zmieszana z błotem. Fanka była bezlitosna, "Wyglądasz jak czyjś stary"
Trener Spartaka bierze odpowiedzialność za porażkę
W trakcie rozmowy z dziennikarzami Vitoria był bardzo surowy dla samego siebie i zaznaczał, że jeśli miałby winić kogokolwiek za to, co się stało, to jest to on sam.
- Jestem odpowiedzialny za wynik. Jestem trenerem i muszę wziąć to na swoje barki. Nie będę odpowiadał więcej na pytania o moją przyszłość, więc proszę mi ich nie zadawać. Ciągle słyszę te same pytania, ale moja odpowiedź się nie zmienia -mówi szkoleniowiec klubu z Moskwy.