Finał Ligi Mistrzów to było święto piłki nożnej na całym świecie! W niemal wszystkich krajach szeroko komentowano i zachwycano się zwycięstwem Bayernu Monachium nad Paris Saint-Germain. Bawarczycy triumfowali 1:0 po bramce Kingsleya Comana. Robert Lewandowski, choć tym razem gola nie strzelił, to był jedną z głównych gwiazd wieczoru. Po zwycięstwie nie był w stanie ukryć łez wzruszenia.
Umięśniony Lewandowski miał cudowną noc! Obudził się u boku pucharu Ligi Mistrzów [ZDJĘCIE]
- Od dziecka marzyłem, żeby wznieść ten puchar. Tyle lat starań. W końcu się udało. Brak mi słów - mówił wyraźnie wzruszony supersnajper w wywiadzie dla TVP Sport. Rozmowa polskiego napastnika w naszym ojczystym języku została transmitowana w amerykańskiej stacji CBS. Na angielski próbował ją tłumaczyć Jamie Carragher, legenda Liverpoolu.
- Najlepsze uczucie w jego życiu. Nie mogę uwierzyć, że stało się to po przegranej w finale z Bayernem. Tym razem wygrał. Obwinia za to Kloppa. Po prostu był rozczarowany. Czuje, że to mogło mu zapewnić Złotą Piłkę - tłumaczył walcząc o powagę Carragher cytowany przez Wirtualną Polskę. Po chwili jednak wszyscy wybuchli śmiechem. - Myślę, że to dowodzi, że jestem najlepszym numerem 9, a nie Lukaku - mówiła legenda Liverpoolu.