Jak ludzie wyobrażają sobie idealną pobudkę? Wielu odpowiada, że widzą u swojego boku swoją ukochaną. To z pewnością wywołałoby wielki uśmiech na twarzy zakochanych. Idealny poranek ma za sobą Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski i gwiazda Bayernu Monachium obudził się u boku... pucharu Ligi Mistrzów. "Lewy" trzymał wyjątkowe trofeum za ucho i szczerzył się od ucha do ucha! - O ostatniej nocy - dodał hasztag w opisie Lewandowski.
- Marzyłem o Tobie... - skomentował fotografię Bayern Monachium na Twitterze. Sam Lewandowski przyznawał, że marzył o tym od lat. - Od dziecka marzyłem, żeby wznieść ten puchar. Tyle lat starań. W końcu się udało. Brak mi słów - mówił wyraźnie wzruszony supersnajper w wywiadzie dla TVP Sport.
Nie zgadniesz, jak premier Morawiecki nazwał puchar Ligi Mistrzów! Tak pogratulował Lewandowskiemu
Kapitan kadry nie utrzymał łez, gdy dedykował zdobyte trofeum. - Ten puchar mogę zadedykować żonie, dzieciom. Chciałbym zadedykować go też mojemu zmarłemu tacie. Patrzy z góry, wiem, że zawsze jest przy mnie. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy mi kibicują, wierzyli, że nam się uda, bo dzięki ich wsparciu jest mi łatwiej - mówił Lewandowski.