Trzy lata temu młody Dawid Pawlaczyk wracał rowerem do domu. Nastoletni fan Cristiano Ronaldo został potrącony przez samochód i zapadł w śpiączkę. Z każdym dniem rodzina miała coraz mniej nadziei, że chłopak wybudzi się i wróci do życia. Pomogła bardzo niekonwencjonalna metoda - lekarze puszczali Dawidowi komentarze spotkań, w których brał udział Ronaldo. Po trzech miesiącach, gdy CR7 strzelił gola dla reprezentacji Portugalii, chłopiec wybudził się ze śpiączki i teraz funkcjonuje normalnie.
O całej sprawie szybko dowiedział się jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. "Fakt" zorganizował Dawidowi wycieczkę na mecz do Madrytu, a po nim spotkał się ze swoim idolem. Cristiano Ronaldo wciąż pamięta o młodym Polaku i przy okazji meczu Ligi Mistrzów w Warszawie przeciwko Legii zaprosił fana na krótką pogawędkę w hotelu. Nie trudno się domyślić, że Dawid Pawlaczyk z propozycji skorzystał i po raz kolejny spotkał się z piłkarzem, któremu zawdzięcza nie tylko emocje piłkarskie, ale przede wszystkim życie.
Cristiano Ronaldo recibió a David Pawlaczyc https://t.co/N2FyxGcDDU pic.twitter.com/x2GOhcTYEN
— Juan Miralles (@JuanMiralles05) 2 listopada 2016