Hiszpańskie media bardzo lubią czytać z ruchu warg. Dziennikarze z Półwyspu Iberyjskiego nie mogli odmówić sobie tej przyjemności także w środę, gdy odbywał się półfinałowy mecz Atletico - Real w Lidze Mistrzów. Podczas jednego ze spięć do gardeł skoczyli sobie Fernando Torres i Cristiano Ronaldo. Poszło o zachowanie Portugalczyka po golu Isco, który w zasadzie przesądził o awansie "Los Blancos" do finału.
Ronaldo podbiegł do sektorów zajmowanych przez fanów gospodarzy i zaczął ich uciszać. Mocno zżyty z "Rojiblancos" Torres nie potrafił w tym momencie odłożyć na bok nerwów i zwrócił się do przeciwnika w niewybrednych słowach. - Ty klaunie - zaczepił Torres rywala. Jak łatwo się spodziewać, zdobywca Złotej Piłki za zeszły rok nie pozostał dłużny. - Do domu, głupku - odpowiedział. Na szczęście zanim doszło do rękoczynów, do akcji wkroczył sędzie Cuneyt Cakir. Torres nie przestał jednak słownie atakować Cristiano Ronaldo. - Ty skur****** - rzuciła na odchodne.