Klub z Monachium w ostatnich tygodniach przeżywał spory kryzys. Mistrzowie Niemiec nie byli w stanie wygrać w czterech meczach z rzędu i tak naprawdę po ich grze nie było podstaw by sądzić, że przełamanie przyjdzie już w kolejnym spotkaniu. Kibice Bayernu w ostatnich dniach mogą jednak odetchnąć z ulgą.
Drużyna prowadzona przez Niko Kovaca wygrała i z Vfl Woflsburg w Bundeslidzie i z AEK-iem Ateny w Lidze Mistrzów. W obu tych rywalizacjach jedną z kluczowych ról odegrał Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski zdobył łącznie trzy bramki i przyczynił się do wyjścia z kryzysu.
Wydaje się jednak, że atmosfera w zespole nadal jest daleka od ideału. Może o tym świadczyć jedna ze scen podczas wtorkowego spotkania. W dogodnej sytuacji Lewandowski nie zagrał do dobrze ustawionego Robbena. Holender od razu ruszył do napastnika z pretensjami, że ten do niego nie zagrał.
Obaj panowie ucięli sobie jeszcze krótką dyskusję, która nie wyglądała na przyjacielską rozmowę. Po spotkaniu Holender odniósł się do całej sytuacji. - Nie róbcie sensacji z takich sytuacji. To piłka nożna i tutaj takie zachowania się zdarzają. Mógł mi podać, ale ja też czasami powinienem podać do kolegów - powiedział Robben.