Liga Mistrzów: Tomasz Kuszczak zagra dziś z Rangers - WYWIAD!

2010-09-14 16:00

Tomasz Kuszczak (28 l.) wraca do bramki Manchesteru United. Polak wystąpi dziś w pierwszym składzie "Czerwonych Diabłów" w meczu grupowym Ligi Mistrzów z Glasgow Rangers. - Skoro dostaję szansę w takim momencie, w tak prestiżowych rozgrywkach, to znaczy, że Alex Ferguson ma do mnie zaufanie i traktuje mnie poważnie - mówi Tomasz Kuszczak w rozmowie z "Super Expressem".

"Super Express": - Angielska prasa informowała, że będziesz podstawowym bramkarzem Manchesteru United w Lidze Mistrzów. To prawda?

Tomasz Kuszczak: - Tak, wiem, że to właśnie ja zagram dziś z Rangersami. Skoro dostaję szansę w takim momencie, w tak prestiżowych rozgrywkach, to znaczy, że Alex Ferguson ma do mnie zaufanie i traktuje mnie poważnie. Docenia to, co robię na treningach, i to, że gdy już zagram, to go nie zawodzę.

- Ferguson powiedział ci, na ile meczów możesz liczyć w sezonie?

- Zachowam to dla siebie. Jednak już wcześniej zapowiadał, że będzie rotacja w składzie. Liga Mistrzów jest wyjątkowa, a ja mogę zapewnić, że jestem przygotowany. Kuszczak naładował baterie (śmiech). Nie jestem nowicjuszem w tych rozgrywkach, bo przecież grałem w nich w poprzednich latach.

- Powinniście awansować bez problemów...

- Teoretycznie wydaje się, że grupa z Bursaspor, Rangers i Valencią jest łatwa. Ale nie zapominajmy, że Turcy i Szkoci to mistrzowie swoich krajów, tu nikt nie podaruje punktów za darmo. Poza tym Glasgow Rangers przed dwoma laty grał w finale Pucharu UEFA, a więc nie jest to słaba drużyna. Najtrudniejszym przeciwnikiem jest Valencia - klub z tradycją i sukcesami, przecież kiedyś dwa razy z rzędu dotarł do finału Ligi Mistrzów.

Przeczytaj koniecznie: Pudzian schudł do walki z grubasem

- Manchester nie najlepiej zaczął obecny sezon. Czy to kryzys?

- Zanotowaliśmy lekki falstart. W dwóch meczach, z Fulham i Evertonem, w ostatnich minutach daliśmy sobie wydrzeć pewne zwycięstwa. Jest niedosyt, bo łatwo dajemy sobie strzelać gole. Zespół, który chce wygrać Ligę Mistrzów i Premier League, nie może sobie pozwolić na takie błędy.

- Kto jest faworytem do wygrania Ligi Mistrzów?

- Ferguson twierdzi, że Real Madryt, któremu dawny blask ma przywrócić trener Jose Mourinho. Wiadomo, że gdzie pojawia się Portugalczyk, tam są i sukcesy. Ale w Lidze Mistrzów niczego nie można być pewnym. Ja stawiam na Manchester, bo mamy coś do udowodnienia. W poprzednim sezonie na własne życzenie daliśmy się wyrzucić w ćwierćfinale Bayernowi. Gdyby nie ta wpadka, to pewnie właśnie my zagralibyśmy z Interem w finale. To nas wciąż boli.

- Zabrakło cię wśród powołanych na mecze towarzyskie z Ukrainą i Australią. Czyżby Franciszek Smuda zrezygnował z ciebie i postawił na Boruca?

- Trener powtarza, że cały czas trwa selekcja i nikogo nie pominie, że sprawdzi każdego bramkarza, tak jak teraz Artura Boruca. Nie ma w tym nic dziwnego. Ja jestem zawiedziony tym, że mój ostatni mecz w kadrze to 0:6 z Hiszpanią. Ta przegrana we mnie siedzi, chcę rewanżu, bo źle się z tym czuję.

- Smuda bardzo chwalił Boruca...

- Hmm… Mnie wcześniej też chwalił, podobnie jak innych kolegów. Rywalizacja trwa, a o tym, na kogo postawi selekcjoner, przekonamy się przed finałami EURO 2012.

Najnowsze