Feyenoord nie był faworytem w 1/16 Ligi Mistrzów w dwumeczu z zespołem z Serie A. Jednak przed tygodniem Holendrzy zapewnili sobie zaliczkę na De Kuip, wygrywając 1:0. Milan prowadzony przez portugalskiego szkoleniowca Sergio Conceicao wydawał się być faworytem w rewanżu. Przystąpił do niego z pozyskanym niedawno napastnikiem, Joao Felixem. Mecz nie mógł się lepiej zacząć dla gospodarzy, bo już w 1.min objęli prowadzenie po golu Santiago Gimeneza.
Ekstraklasa znów zaskakuje. Zespoły znad przepaści finansowej wygrywają, o co tu chodzi?
Niespełna 26-letni Moder wyszedł w pierwszym składzie Feyenoordu i też szybko, bo w 22. min ujrzał żółtą kartkę, którą pokazał mu Szymon Marciniak prowadzący mecz na San Siro. Kartki okazały się bardzo ważne w tym meczu. Tuż przed przerwą Marciniak ukarał żółtym kartonikiem obrońcę Milanu, Theo Hernandeza za ostrą grę. Francuzowi chyba odcięło prąd kilka minut po przerwie, bo w jednej z akcji próbował wymusić rzut karny symulując w polu karnym gości, a Marciniak był bezwzględny. Po drugiej żółtej kartce wyrzucił wielokrotnego reprezentanta Francji z boiska. Drużynie z Rotterdamu grało się od tego momentu łatwiej, co udokumentowała golem w 73. min. Strzelił go głową Julian Carranza po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Hugo Bueno. Jakub Moder w drugiej połowie zagrał bardzo poprawnie i przebywał na boisku pełne 90 minut. Piłkarze prowadzeni przez Pascala Bosschaarta kontrolowali grę do samego końca i mogli się cieszyć z awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Szczęsnego spotkało to po raz pierwszy. Ta ocena nie pozostawia wątpliwości, wyprzedził wszystkich