Kibice w Polsce wciąż pamiętają, jak Legia Warszawa zaprezentowała się w ostatniej Lidze Mistrzów. Po wielu latach przerwy kraj nad Wisłą wreszcie miał swojego przedstawiciela w tych elitarnych rozgrywkach. Choć warszawianie grę wśród najlepszych zespołów Starego Kontynentu zaczęli niezbyt udanie (porażki z Borussią Dortmund, Sportingiem i Realem Madryt), to w rundzie rewanżowej spisywali się już znacznie lepiej. Zremisowali przy Łazienkowskiej z późniejszym triumfatorem - "Królewskimi" - i pokonali Sporting. Zwycięstwo nad Portugalczykami dało im prawo gry w fazie pucharowej Ligi Europy. Tam przegrali w dwumeczu z późniejszym finalistą rozgrywek Ajaksem Amsterdam.
Przy Łazienkowskiej marzą, że w najbliższym sezonie zespół Jacka Magiery przynajmniej powtórzy wyczyn z zeszłej kampanii i zagra w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W poniedziałek Legia poznała pierwszego przeciwnika, którego musi wyeliminować, by zrealizować cel. W drugiej rundzie eliminacji mistrzowie Polski zagrają z IFK Mariehamn. Nasi przedstawiciele są zdecydowanymi faworytami i ich ewentualne odpadnięcie z mistrzem Finlandii należałoby postrzegać jako sensację sporego kalibru. Pierwsze mecze drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów zostaną rozegrane 11 i 12 lipca, a rewanże odbędą się tydzień później.