Zmarł Jan Furtok

i

Autor: Adam Starszyński / PressFocus

Fatalne wieści

Nie żyje legendarny polski piłkarz. Jego gol przeszedł do historii reprezentacji, miał 62 lata

2024-11-26 14:14

We wtorek, 26 listopada, polską piłkę ogarnęła żałoba. Nie żyje Jan Furtok, legendarny piłkarz m.in. GKS-u Katowice i reprezentacji Polski. Jego pamiętny gol ręką w meczu z San Marino do dziś jest wspominany przy wielu okazjach. Furtok zmarł w wieku 62 lat, a od dłuższego czasu zmagał się z chorobą Alzheimera.

Nie żyje legendarny Jan Furtok

Jan Furtok to jedna z legend polskiej piłki. Zwłaszcza w rodzinnych Katowicach, gdzie przez dwanaście lat grał w barwach miejscowego GKS-u. W 209 meczach ligowych w barwach tego klubu strzelił 85 goli. Po dziewięciu latach w GKS-ie trafił do niemieckiego HSV, gdzie w 1991 r. został wicekrólem strzelców Bundesligi. W latach 1993-1995 grał w Eintrachcie Frankfurt, a następnie wrócił do Katowic i tam zakończył karierę. Później pracował w GKS-ie w różnych rolach - trenera, dyrektora sportowego, a nawet prezesa. Jego numer "9" został zastrzeżony przez klub.

Legendarny polski piłkarz zmaga się z nieuleczalną chorobą. Żona przejęła nad nim pełną opiekę, sytuacja się pogarsza

Furtok jest najlepszym strzelcem w historii GKS-u, z którym zdobył Puchar Polski, a także wywalczył wicemistrzostwo kraju i zajął 3. miejsce. Dobre występy w barwach katowickiego klubu sprawiły, że trafił do reprezentacji, w której w latach 1984-1993 rozegrał 36 meczów. Strzelił w nich 10 goli, w tym ten słynny ręką przeciwko San Marino w Łodzi w 1993 roku. Nieregulaminowe trafienie zostało uznane przez sędziów i było na wagę skromnego zwycięstwa 1:0 z półamatorską drużyną.

Z reprezentacją Furtok zagrał też na mistrzostwach świata w Meksyku (1986). W 2019 r. został uhonorowany przez PZPN - umieszczono go wśród stu najwybitniejszych reprezentantów Polski na stulecie związku. W ostatnich latach zmagał się z nieuleczalną chorobą Alzheimera. Zdiagnozowano ją u niego w 2015 roku.

Maciej Rybus dla żony porzucił Polskę i wybrał Rosję. Teraz od plotek aż huczy. To koniec?

Furtok zmagał się z chorobą Alzheimera

Pełną opiekę nad chorym mężem przejęła jego żona Anna. - Od początku choroby odzywają się koledzy Janka, rodzina pomaga, jak może. Dzwoni Waldek Matysik, Janek Urban. GKS oferuje wsparcie. Ja pomocy nie chcę, bo na razie daje sobie radę. Naprawdę. Jeżeli przyjdzie taki moment, że będę potrzebowała wsparcia, to poproszę - mówiła w zeszłym roku w szczerej rozmowie z WP SportoweFakty. Wcześniej odmówiła też przyjęcia wsparcia ze strony prezesa PZPN, Cezarego Kuleszy.

Przynajmniej nie jest złośliwy, jak bywa u osób chorych na Alzheimera. Daje się umyć, ubrać. Nie pozwalam mu tylko na drzemki w ciągu dnia, żeby mi noce przesypiał - opowiadała kilkanaście miesięcy temu Anna Furtok.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze