Liverpool, Atletico Madryt

i

Autor: AP Photo Pierwszy mecz Atletico Madryt - Liverpool

Zwariowany mecz w Liverpoolu! Jurgen Klopp zrewanżował się Diego Simeone

2021-11-03 22:56

Środowy wieczór miał się okazać wyjątkowo emocjonujący. Po dwóch tygodniach doszło do rewanżu w grupie B, a Liverpool podejmował Atletico tym razem u siebie. Po ostatnim spotkaniu głośno było o zachowaniu trenera mistrzów Hiszpanii, który nie podał ręki Jurgenowi Kloppowi, co wywołało niemałe zamieszanie. Tym razem na Anfield Road szybko skończyły się emocje, gdyż już po 21 minutach gospodarze prowadzili 2:0, a po chwili grali z przewagą jednego zawodnika. Mimo to, w drugiej połowie padły dwa gole, choć oba zostały anulowane po analizie VAR. Wynik już się nie zmienił, a "The Reds" zapewnili sobie awans do dalszej fazy Ligi Mistrzów.

Liverpool - Atletico Madryt 2:0

Bramki: Jota (13'), Mane (21')

Kartki: Mane, Jota, Matip - Hermoso, Suarez, Koke, Joao Felix; Felipe - czerwona

Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold (90+4', Phillips), van Dijk, Matip, Tsimikas - Oxlade-Chamberlain (78', Minamino), Fabinho (59', Thiago Alcantara), Henderson - Salah, Jota, Mane (46', Firmino; 78', Origi)

Atletico: Oblak - Felipe, Gimenez, Hermoso - Trippier, Correa (75', Serrano), de Paul, Koke (69', Cunha), Carrasco (69', Vrsaljko) - Suarez (58', Herrera), Joao Felix (58', Renan Lodi)

Mecz Liverpool - Atletico Madryt zapowiadał się hitowo, ale szybko rozwiane zostały najważniejsze emocje. Początek był dość chaotyczny, ale pierwsza groźna akcja gospodarzy przyniosła im gola. Świetne dośrodkowanie Alexandra-Arnolda w 13. minucie wykorzystał Diogo Jota. Osiem minut później było już 2:0, a kapitalną akcją popisał się Sadio Mane, który ostatecznie trafił do siatki po drugiej asyście prawego obrońcy. Wydawało się, że 23-latek szukał strzału, ale wyszło z tego idealne podanie. Goście popisali się przede wszystkim niepotrzebnymi faulami, a po jednym z nich Felipe otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę. Od 37. minuty "The Reds" grali z przewagą jednego zawodnika i kontrolowali wydarzenia na boisku.

Po przerwie szybko padła bramka, ale minimalny spalony Joty po świetnym podaniu Matipa wychwyciła analiza VAR. Niewiele później niespodziewanie do siatki gospodarzy trafił Luis Suarez, ale i tym razem sędziowie dopatrzyli się ofsajdu napastnika. Na tablicy wciąż widniał wynik 2:0, a piłkarze mistrza Hiszpanii tracili nadzieję na korzystny rezultat. Podobnie myślał ich trener, który zaczął zmieniać kluczowych zawodników, by ci odpoczęli przed ligowym meczem. Większość drugiej połowy upłynęła pod znakiem oczekiwania na końcowy gwizdek, a show zapewniał przede wszystkim Mohamed Salah, który wielokrotnie wikłał się w efektowne pojedynki z rywalami. Mimo wszystko, Liverpool wygrał "jedynie" 2:0, ale zapewnił sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Z kolei Atletico spadło na 3. miejsce w grupie, a do pozycji dającej kwalifikację z grupy traci, wobec remisu FC Porto z Milanem, 1 punkt. Poniżej nasza relacja z meczu Liverpool - Atletico Madryt:

Sonda
Czy Mohamed Salah jest lepszym zawodnikiem niż Robert Lewandowski?
Najnowsze