Urządzenia zainstalowane pół kilometra od Camp Nou nie kłamią. Wykresy jasno pokazują, że ziemia drżała mocniej, dokładnie wtedy, gdy Argentyńczyk trafiał do bramki strzeżonej przez Manuela Neuera. Euforia wywołana trafieniami Messiego może mieć odbicie nie tylko w sejsmologii, ale też w demografii.
Dariusz Szpakowski: Nie ma teraz lepszego od Messiego
W Barcelonie już przypominają "Baby Boom" z 2010 roku, łączony z golem na Stamford Bridge Andresa Iniesty, mniej więcej 9 miesięcy wcześniej. Bramka zdobyta w doliczonym czasie gry meczu z Chelsea dała Barcelonie awans do finału Ligi Mistrzów i sprawiła, że liczba urodzin w największych szpitalach w mieście wzrosła o około 50 procent. Czy gole Messiego wywołają podobny efekt? Przekonamy się w lutym przyszłego roku.