Przypomnijmy - podczas rozgrywanego 14 września spotkania na stadionie przy ul. Łazienkowskiej doszło do pewnych incydentów z udziałem kibiców obu drużyn. Fani gospodarzy próbowali wtargnąć na sektor gości, pod którym doszło do starć z ochroną i policją. Sprawą zajęła się UEFA, która postawiła Legii sześć zarzutów: zamieszek na stadionie, odpalania rac, wrzucania przedmiotów na boisko, zablokowanych dróg ewakuacyjnych, niewystarczającej organizacji meczu oraz zachowań rasistowskich.
W czwartek 29 września europejska federacja piłkarska opublikowała swoją decyzję odnośnie kar dla stołecznego klubu, a te są bardzo dotkliwe. Na mecz z Realem Madryt stadion przy Łazienkowskiej 3 zostanie zamknięty dla publiczności. Ponadto klub musi zapłacić karę finansową w wysokości 80 tys. euro. Informację podała oficjalna strona klubu, gdzie można też przeczytać, że Legia zamierza się odwoływać od tej decyzji.
- Legia Warszawa w toku postępowania dyscyplinarnego przed organami UEFA złożyła obszerne i wyczerpujące wyjaśnienia, oraz jednoznacznie podtrzymuje stanowisko, że uznanie, wbrew pierwotnej ocenie delegata meczowego UEFA, zachowania kibiców Legii za mające charakter dyskryminacyjny nie znajduje potwierdzenia w przedstawionym przez Klub materiale dowodowym. W tym aspekcie Legia Warszawa bezzwłocznie zawnioskuje o sporządzenie pisemnego uzasadnienia wspomnianej decyzji i w przewidzianym przepisami terminie przygotuje odwołanie do Appeals Body – organu dyscyplinarnego UEFA drugiej instancji. Jesteśmy przekonani, że nasze racje zostaną uznane w postępowaniu odwoławczym zostaną uznane. Legia Warszawa zrobi wszystko, aby mecz z Realem Madryt został rozegrany z udziałem publiczności. O wszelkich ewentualnych dalszych działaniach w tej sprawie Klub poinformuje w oddzielnym komunikacie - brzmi komunikat klubu.
Ponadto Legia przypomina, że wciąż toczy się postępowanie w sprawie osób odpowiedzialnych za awantury podczas meczu z Borussią. Na chwilę obecną 60 osób zostało ukaranych zakazami stadionowymi.