Inter Mediolan w hitowym starciu z Arsenalem triumfował 1:0 po bramce Hakana Calhanoglu. Piotr Zieliński pojawił się na murawie od początku spotkania i zaliczył poprawny występ, jednak nie trwał on długo, ponieważ w 62. minucie trener Simone Inzaghi zdecydował się ściągnąć Polaka z boiska, a w jego miejsce wszedł Henrikh Mkhitaryan. Warto zaznaczyć, że 30-latek od początku przyjścia do Interu nie zaliczył jeszcze pełnego meczu, co dla zawodnika takiej klasy na pewno nie jest normalnym przebiegiem sprawy. "Zielu" podczas zgrupowania reprezentacji w październiku dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców. Najpierw trafił w meczu z Portugalią honorową bramkę, a następnie wpisał się na listę strzelców w remisowym starciu z Chorwacją. Niespełna dwa tygodnie później był jednym z bohaterów potyczki z Juventusem, gdzie strzelił dwa gole, jednak szkoleniowiec Interu zmienił Polaka w 63. minucie.
Trener Interu szybko zmienił Piotra Zielińskiego. Bezcenna reakcja piłkarza
Zieliński po zakończonym meczu z Arsenalem w rozmowie z "TVP Sport" wytłumaczył, dlaczego szkoleniowiec Interu zdecydował się na przedwczesną zmianę. - Może trener zauważył, że mamy mniej sił i tak postanowił. W tym meczu trzeba było zostawić dużo wysiłku i serca. Weszło trzech świeżych zawodników, którzy dali nowy impuls. Jest dużo grania, są też zgrupowania i podróże. To wszystko się nakłada. Trener jednak dobrze rotuje składem i treningami, także wszyscy jesteśmy pod prądem. Każdy, kto wchodzi na boisko, daje z siebie maksimum. Mamy dobre rezultaty. Oby tak dalej - zaznaczył reprezentant Polski.