Ponieważ w Wiśle Kraków był tylko rezerwowym, został wypożyczony do sosnowieckiego Zagłębia.
- Grałem tu kilka miesięcy i mogłem się ogrywać, co pomogło mi w walce o pierwszą jedenastkę w Wiśle. Do Krakowa wróciłem jako zupełnie inny piłkarz - wspomina.
"Mały" zna murawę obiektu w Sosnowcu jak mało kto. A właśnie tutaj Wisła powalczy dziś o awans do Ligi Mistrzów (stadion w Krakowie jest remontowany).
- Czuję się świetnie na murawie przy Kresowej i muszę powiedzieć, że się poprawiła i jest w doskonałym stanie - chwali warunki "Mały". - Niestety, nie możemy grać w Krakowie, ale tu też chcemy wygrywać i mam nadzieję, że wszyscy piłkarze będą się dobrze czuli w Sosnowcu. Zawsze miło wspominałem czas spędzony tutaj. Mam nadzieję, że po meczu z Lewadią to miasto będzie mi się kojarzyło jeszcze lepiej.