Kacper Urbański wszedł do kadry bez kompleksów, a Nicola Zalewski...
Jednak zagrał 96 meczów w drużynie narodowej, strzelił w niej 15 goli. Jednego właśnie w starciu z Portugalią w eliminacjach EURO 2008. Zwrócił uwagę także na jeszcze jednego z piłkarzy kadry. Ze świeżej krwi wyróżnił pomocnika Bologny. - Kacper Urbański wszedł bez kompleksów do drużyny - powiedział Jacek Krzynówek w rozmowie z Super Expressem. - Nie tylko dobrze sobie radzi, ale co najważniejsze pokazał, że może być jednym z liderów. Ten chłopak jest odważny. Bierze na siebie ciężar gry. Nie boi się odpowiedzialności. Patrzy się na niego z przyjemnością. Podobnie jak na grę Nicoli Zalewskiego, który mi zaimponował. Mimo że w Romie Zalewski gra mało, to przyjeżdża na kadrę i błyszczy. Odbieram to w ten sposób, że chce pokazać, że to miejsce we włoskim klubie mu się należy. Jest dynamiczny i przebojowy. Lubi dryblować, w ogóle nie boi się sytuacji 1 na 1, dobrze dośrodkowuje. W ostatnich meczach naprawdę wyróżniał się. Tyle że on sam nie pociągnie drużyny. Do tego potrzeba większej liczby graczy - podkreślił.
Sławomir Peszko nie ma wątpliwości w sprawie tego kadrowicza. Prognozuje transfer, padnie rekord?
Powołanie do kadry dla młodych to taki uśmiech ze strony selekcjonera
Były kadrowicz uważa, że wspomniany duet musi mieć wsparcie ze strony pozostałych graczy. Nie mógł natomiast zrozumieć dlaczego młodzież jest krytykowana po swoich pierwszych występach. Za przykład podał nagonkę dla pomocnika Legii Maxiego Oyedele po debiucie z Portugalią. - Dla tych młodych zawodników powołanie do kadry powinno być pozytywnym bodźcem do pracy - analizował Krzynówek na naszych łamach. - To taki uśmiech w ich kierunku ze strony selekcjonera Michała Probierza. Choćby w stosunku do Maxiego Oyedele. Krytykowano go za występ z Portugalią, jakby był najgorszym defensywnym pomocnikiem, jaki nam się trafił. Nie tak to powinno wyglądać - zaznaczyły były pomocnik reprezentacji Polski.