Zbigniew Boniek, Antoni Piechniczek

i

Autor: CyfraSport Zbigniew Boniek, Antoni Piechniczek

Antoni Piechniczek o rywalach Polski na mundialu. To będzie klucz do sukcesu w finałach

2022-04-01 20:36

Z niemałą nutką optymizmu przyjął wyniki losowania grup katarskiego mundialu były selekcjoner biało-czerwonych, Antoni Piechniczek (80 l.). Najważniejsza – jego zdaniem – rzecz to „nie przegrać meczu otwarcia”.

„Super Express”: - Podoba się panu skład „polskiej” grupy?

Antoni Piechniczek: - Ciekawe – a może jednak niezłe – to losowanie dla nas. OK, może ciut łatwiej byłoby w grupie A albo B, ale narzekać nie powinniśmy. Zaczynamy od meczu z Meksykiem, który nie może zostać przegrany – to oczywiste. Z mojej selekcjonerskiej kariery akurat Meksykanów nie wspominam najlepiej, przegraliśmy wysoko przed mundialem w tym kraju, ale dziś nie jest to rywal pozostający poza naszym zasięgiem.

- Zakładamy, że ten mundial – w przeciwieństwie do trzech poprzednich w tym wieku – nie zaczniemy od porażki. W drugim spotkaniu będziemy chyba faworyem?

- Potyczkę z Arabią Saudyjską, rywalem chyba najsilniejszym na Bliskim Wschodzie, bezwzględnie trzeba rozstrzygnąć na swoją korzyść. Duże pieniądze, możliwość naturalizacji piłkarzy innych nacji – nie do końca wiemy pewnie dziś, czym spróbują nas Arabowie zaskoczyć. Na pewno z naszego punktu widzenia to spora egzotyka, ale pamiętam, że grywaliśmy z tą reprezentacją między innymi za czasów Leo Beenhakkera, i wygrywaliśmy.

Jan Tomaszewski ocenił, czy Polska wyjdzie z grupy na mistrzostwach świata. Zwrócił uwagę na kluczowy szczegół, ważne słowa

- Saudyjczycy mogą mieć jednak nad nami jedną istotną przewagę: przyzwyczajenie do... klimatu.

- Oczywiście – niezależnie od pory dnia i nocy – jest tam parno i duszno. Ale – po pierwsze – stadiony będą przecież w pełni klimatyzowane. Po drugie – a wiem, o czym mówię, bo przecież pracowałem i w Arabii Saudyjskiej, i w Katarze – najgorszym wrogiem jest słońce; najszybciej wysysa z człowieka siły. Po jego zachodzie daje się funkcjonować. A mecze grane będą wieczorami.

- Arabia Saudyjska będzie już po meczu z Argentyną, najpewniej przegranym. Czy ten fakt – pytam o pańskie doświadczenia z pracy z Arabami – może mieć znaczenie dla ich postawy w drugim meczu turnieju?

- Takie reprezentacje, jak Arabia Saudyjska, zazwyczaj przyjeżdżają na wielkie turnieje z nadzieją na jeden, może dwa remisy; może jakieś szczęśliwe zwycięstwo... Z Argentyną pewnie będzie Saudyjczykom trudno o dobry wynik, więc tej szansy z pewnością będą upatrywać w starciu z nami. Raczej nie zakładam, że po pierwszej grze rozłożą bezradnie ręce.

- No i w końcu „wisienka na torcie”, czyli Argentyna...

- Ten rywal rekomendacji nie wymaga, a i mundialowa historia naszych starć ma elementy optymistyczne – wygrana w 1974, i nieco mniej kolorowe – wszyscy kibice doskonale pamiętają zmarnowany rzut karny „Kaki” Deyny podczas mistrzostw w Argentynie cztery lata później. No i gdzieś z tyłu jest myśl o rywalizacji Leo Messiego z Robertem Lewandowskim... Mam nadzieję, że – grając mecz z Argentyną – zasadne będzie też podglądanie sytuacji w innych grupach i rozważenie, na jakiego rywala trafi się po wyjściu z miejsca pierwszego bądź drugiego.

Zbigniew Boniek nie ma wątpliwości. Stanowczo ocenił szanse Polski na MŚ 2022 w Katarze. Wystarczyło mu jedno słowo

Sonda
Czy Polska wyjdzie z grupy MŚ 2022?
Najnowsze