Przed każdym wielkim turniejem kibice lubią przewidywać wyniki losowania. Możliwości rozstawienia drużyn jest wiele, a wyobraźnia każdego kibica działa inaczej. Dyskusje o "grupie śmierci" i "grupie marzeń" rozgrzewają fanów. Później rzeczywistość weryfikuje oczekiwania. Tym razem nie było inaczej, a każdy miał swoje argumenty. M.in. Czesław Michniewicz wprost mówił, że chciałby trafić na Argentynę, USA i Kamerun. Los sprawił, że trafił on drużynę z pierwszego koszyka i spełni marzenie wielu, którzy już w listopadzie doświadczą bezpośredniego starcia Leo Messiego i Roberta Lewandowskiego. Z pozostałych koszyków wylosowano Meksyk i Arabię Saudyjską, a takie rozstrzygnięcie wlało sporo optymizmu w serca kibiców. Zbigniew Boniek błyskawicznie podzielił się opinią, która wywołała sporo zamieszania.
Boniek jednym słowem ocenił grupę Polski na MŚ 2022
Były prezes PZPN regularnie korzysta z Twittera, gdzie chętnie dzieli się z internautami zdaniem na różne tematy. W piątek wieczorem skupił się oczywiście na losowaniu tegorocznych mistrzostw świata, które żywiołowo komentował. Gdy polska grupa się dopełniła, natychmiast skomentował szanse Biało-Czerwonych. Zrobił to w typowy dla siebie sposób, stanowczo i bezpośrednio. "Easy [łatwo - przyp.red.]" - napisał 66-latek, dołączając do tego słowa emotikony m.in. flagi Polski i serca. Tym samym wyraził duży optymizm przed katarską imprezą, w czym zgadza się z Janem Tomaszewskim.
Piękny polski moment podczas losowania grup MŚ w Katarze. Na wyczyny Polki patrzył cały świat
W ceremonii losowania wziął udział m.in. Czesław Michniewicz:
Nieco inaczej do wpisu Bońka podeszli kibice, którzy natychmiast wypomnieli legendarnemu piłkarzowi równie optymistyczne oceny sprzed lat. Przypominano m.in. wpis Tomasza Hajty po losowaniu MŚ 2018 w Rosji, gdy był on pewien, że Polska wyjdzie z grupy z Kolumbią, Senegalem i Japonią. Ostatecznie tamten mundial skończył się klęską Biało-Czerwonych. Tym razem optymizm jest równie duży, a przezorni fani odpowiedzieli byłemu prezesowi PZPN, informując go o zapisaniu jego gorącego komentarza. Możliwe, że w listopadzie będą wypominać mu tak jasne stanowisko, choć oznaczałoby to kolejny nieudany turniej polskiej reprezentacji, czego wszyscy kibice chcieliby uniknąć.