Wchodząc na teren ośrodka trzeba przejść wnikliwą kontrolę, niczym na lotnisku. Wszystkie rzeczy należy przepuścić przez specjalny tunel, w którym są dokładnie prześwietlane. Po kontroli można udać się do biura prasowego, które wygląda niczym osadzony na pustyni statek kosmiczny. W środku od razu uderza zmiana temperatury. Na zewnątrz ponad 30 stopni, totalny upał, natomiast wewnątrz – dwa mocno wydmuchujące zimne powietrze klimatyzatory. Niektórzy dziennikarze mieli ze sobą bluzy, bo przebywając w biurze dłużej można nieźle zmarznąć.
Wspaniały ośrodek reprezentacji Polski w Katarze
Podczas pierwszej konferencji prasowej odpowiedzi na pytania udzielali selekcjoner Czesław Michniewicz i kapitan Robert Lewadowski. Po około 45-minutowym spotkaniu z mediami (mnóstwo dziennikarzy z Meksyku), udali się na boisko treningowe, gdzie czekała już reszta zespołu. Piłkarze ćwiczyli na równej niczym stół murawie, ale w dużej duchocie, tylko lekko rozwiewanej przez wiatr. Tak trudne warunki będą towarzyszyć graczom podczas meczu z Meksykiem (zagramy na jedynym na mundialu stadionie bez klimatyzacji).