Mistrzostwa świata w Katarze rozpoczęły się 20 listopada, tradycyjnie przed pierwszym spotkaniem odbyła się ceremonia otwarcia, po której naprzeciw siebie stanęły drużyna gospodarzy oraz Ekwadoru. Lepsi okazali się goście, po dwóch trafieniach Ennera Valencii. W kolejnych dniach również nie brakowało emocji przykładem może być potyczka USA z Walią (1:1), czy Danii w meczu z Tunezją (0:0). Do największej niespodzianki w Katarze bez dwóch zdań możemy zaliczyć pojedynek Argentyny z Arabią Saudyjską, wówczas lepsi okazali się podopieczni Herve Renarda, którzy pomimo, że przegrywali ostatecznie zdobyli komplet punktów za sprawą bramek Al Shehriego oraz Al Dawsariego. Polscy kibice nie mogli się doczekać pierwszego spotkania w wykonaniu podopiecznych Czesława Michniewicza z Meksykiem, jak się okazuje nie tylko oni, bo "Biało-Czerwonymi" stali się mieszkańcy innego państwa na czas turnieju.
To oni wspierają reprezentację Polski na mundialu! Kibice z Indii na ratunek podopiecznym Michniewicza
Jak informują "WP Sportowe Fakty" na miejscu Hindusi będą wspierać podopiecznych Czesława Michniewicza. - Dlaczego mamy polskie flagi? Odpowiedź jest prosta: bo gra tu Lewandowski (powiedział śmiejąc się jeden z kibiców). Zobacz, co dzieje się dookoła. Są tu sami kibice z Meksyku. Pomożemy wam chociaż kolorystycznie - przekazał jeden z kibiców.
Czy interesuje nas mecz? Nie. Ale mam kolegę z Polski, z Poznania, dlatego dzisiaj będziemy biało-czerwoni. Dzisiaj wszyscy Hindusi są z wami - można było usłyszeć od jednej z rodzin z Indii.
Po spotkaniu z Meksykiem "Biało-Czerwoni" będą potrzebowali dopingu podczas meczów z Arabią Saudyjską i Argentyną, jak poinformował rzecznik kadry - Jakub Kwiatkowski na trybunach ma się pojawić zaledwie 5 tysięcy fanów z Polski.