Niemcy jechali do Kataru z nadzieją na powtórzenie sukcesu sprzed 8 lat. Wówczas byli czołową drużyną świata i wygrali MŚ w Brazylii, jednak od kilku lat grają poniżej oczekiwań. Już na poprzednim mundialu sensacyjnie odpadli w grupie, ale wydawało się, że to wypadek przy pracy po naprawdę tłustych latach. Nic bardziej mylnego. Euro 2020 zakończyli już na 1/8 finału, a po turnieju z reprezentacją pożegnał się Joachim Loew, który pracował z kadrą przez 15 lat. Jego następcą został Hansi Flick, ale jego pierwsza wielka impreza zakończyła się klęską. Niemcy ponownie nie wyszli z grupy, przegrywając rywalizację z Japonią i Hiszpanią. "Orły" musiały wrócić do kraju, gdzie rozgorzała gorąca dyskusja na temat ich porażki.
Partnerki piłkarzy winne klęsce Niemiec na mundialu? Szokujące zarzuty prezesa
Szokujące informacje o powodach niemieckiej klęski przekazał "Bild". Raport największej gazety w kraju naszych zachodnich sąsiadów mówi o dwugodzinnym spotkaniu prezesa niemieckiego związku piłkarskiego, Bernda Neuendorfa, z pozostałymi członkami federacji. Wśród nich znalazł się m.in. Hans-Joachim Watzke, pełniący rolę wiceprezydenta i doskonale znany z Borussii Dortmund. Zgromadzeni żywiołowo dyskutowali o porażce narodowej drużyny, a Neuendorf winą obarczył partnerki piłkarzy! Jego zdaniem zachowywały się niewłaściwie podczas pobytu w bazie reprezentacji.
Atmosferę wokół niemieckich WAGs określono mianem "wakacyjnej". Kobiety miały zostać zaproszone do pozostania w kurorcie po meczu z Hiszpanią (1:1) aż do ostatniej grupowej potyczki z Kostaryką (4:2). W tym okresie miały narobić kłopotów, którymi były m.in... zbyt liczne zdjęcia. Podczas sesji to zawodnicy musieli zajmować się dziećmi, co wpłynęło na ich gorszą koncentrację. W Katarze pojawiły się m.in. Sophia Weber, partnerka Kaia Havertza, oraz Izabel Goulart - narzeczona Kevina Trappa. Podobno nawet selekcjoner miał przyznać, że obecność WAGs w bazie kadry była nieakceptowalna.