Temat zaległych podatków Ronaldo długo rozpalał hiszpańskie media. Te w Katalonii trąbiły o nieuchronnej karze więzienia. Przychylne madryckiej stronie pisały o niezadowoleniu zawodnika z prac hiszpańskiego fiskusa. Sprawa wydawała się przesądzona. Piłkarz miał oddać część zaległych pieniędzy, ale problemem okazały się rozmiary kary. Gdy zawodnik usłyszał o rozmiarze swojej winy, zażądał od Realu Madryt nowego kontraktu, grożąc natychmiastowym odejściem.
Dziś już wiadomo. Chodzi o 19 milionów euro. CR7 chciał zapłacić milionów 14, fiskus odmówił i dopiero druga oferta została zaakceptowana. Ronaldo postanowił otrzymać te pieniądze od Realu Madryt. Stąd tak głośne negocjacje kontraktowe i groźby zawodnika. Niezadowolenie. Dziwaczne wywiady. Piłkarz poczuł się osamotniony w walce z hiszpańskim wymiarem sprawiedliwości, a wsparcie postanowił wymusić w rozmowach z mediami.
Polubowne rozwiązanie sporu to dobra informacja dla reprezentacji Portugalii. Oznacza bowiem, że CR7 mundial w Rosji rozpocznie z czystą głową. 33-latek wiosną 2018 roku utrzymywał się w znakomitej dyspozycji i podczas światowego turnieju to na jego barkach spocznie odpowiedzialność za bramki Portugalczyków.