Monchi, zajawka

i

Autor: "Super Express"

Dyrektor sportowy Sevilla FC: Krychowiaka oglądaliśmy ponad dziesięć razy!

2014-11-04 15:29

Ramon Rodriguez Verdejo (46 l.) znany jako Monchi. To on wymyślił transfer Grzegorza Krychowiaka (24 l.) do Sevilli. Polak robi furorę w La Liga, a Hiszpan zbiera gratulacje za to, że po raz kolejny udowodnił, iż jest najlepszym łowcą talentów na Półwyspie Iberyjskim. Tylko nam dyrektor sportowy Sevilli opowiedział jak to było ze sprowadzeniem reprezentanta Polski.

"Super Express": - Kiedy po raz pierwszy usłyszał pan o Krychowiaku?

Monchi: - Liga francuska od lat jest pod naszą obserwacją, mamy dobre rozeznanie na tamtejszym rynku i już wcześniej przeprowadziliśmy stamtąd kilka ciekawych transferów. Z Krychowiakiem też nie było tak, że nagle nas olśnił. Pierwsze sygnały, że we Francji gra bardzo zdolny Polak dostaliśmy już kilka lat temu. 

Grzegorz Krychowiak na liście życzeń Arsenalu Londyn!

- Ile razy obserwowaliście go w akcji zanim podjęliście ostateczną decyzję?

- Ponad dziesięć razy. Był przez nas "prześwietlony" bardzo dokładnie, zarówno w meczach Reims, jak i reprezentacji Polski.

- Negocjował pan wiele ważnych transferów. Ten Krychowiaka był łatwy czy trudny?

- Trudny, choćby dlatego, że musieliśmy dojść do porozumienia z dwoma klubami – Reims i Bordeaux, bo oba miały prawo do tego zawodnika. Muszę podkreślić, że bardzo nam pomógł sam Grzegorz, który wykazał się wielką determinacją. Widzieliśmy jak mu zależy na przyjściu do nas i to też nas dopingowało, żeby walczyć o niego do końca.

- Hiszpańska prasa podkreśla jego błyskawiczną aklimatyzację…

- I słusznie. Wtopił się w nasze miasto i klub błyskawicznie, to jedna z odpowiedzi dlaczego tak dobrze mu idzie. Jest z nami ledwie od kilku miesięcy, a ma się wrażenie jakby był tu o wiele dłużej.

- Krychowiak często wybierany jest piłkarzem meczu. Pewnie gra lepiej niż przypuszczaliście…

- Jeśli sprowadzasz piłkarza, to dlatego, że w niego wierzysz. Nie zakładasz, że może grać słabo, bo wtedy byś go nie kupił. „Krycho” wnosi do Sevilli dużo umiejętności i charakteru. Ale… przyznaję, że pod pewnymi względami nawet nas zaskoczył. Na plus oczywiście.

- Krychowiak to tylko jeden z wielu świetnych pańskich transferów. Z którego jest pan najbardziej zadowolony?

- Nie chcę deprecjonować innych transferów, ale pod względem sportowym i finansowym moim strzałem w dziesiątkę było odkrycie Daniego Alvesa (Monchi wynalazł go w Brazylii, zapłacił 1,3 mln euro, a potem sprzedał do Barcelony za 35,5 mln euro – przyp. PK).

- Kiedy Ivan Rakitić odchodził do Barcelony, powiedział, że każdy kibic Sevilli powinien mieć nad łóżkiem pańskie zdjęcie. Co pan na to?

- Bardzo mi się podobały jego słowa w tamtym momencie, ale kiedy ochłonąłem, to pomyślałem, że każdy kibic Sevilli powinien mieć jednak uczucie do klubu, a nie do konkretnej osoby (śmiech).

- Macie już w zespole Polaka, a czy są szanse, że ściągnie pan kolejnych?

- Obserwujemy polskich piłkarzy, zwłaszcza tych z młodszych kategorii wiekowych. Ale i pierwsza reprezentacja zrobiła duży postęp. Skoro ograliście Niemców 2:0, to znaczy, że macie piłkarzy na poziomie interesującym nasz klub.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze