Mecze derbowe nigdy nie należą do łatwych. Kibice mogą wybaczyć brak umiejętności, ale w takich rywalizacjach zawsze oczekują od piłkarzy stuprocentowego zaangażowania. Dlatego, mimo że FC Barcelona była faworytem spotkania z Espanyolem, to nie należało się spodziewać spacerku "Dumy Katalonii". Niepokój wśród fanów "Blaugrany" mogła budzić także forma rywali zza miedzy. Espanyol w pięciu ostatnich meczach nie przegrał - wygrał trzy razy i dwukrotnie zremisował.
Z dużą ulgą na Camp Nou przyjęto więc otwierającego wynik niedzielnej derbowej konfrontacji gola Luisa Suareza. Urugwajczyk po raz pierwszy trafił do siatki przeciwników w osiemnastej minucie. Do przerwy rezultat nie uległ zmianie. Po zmianie stron dalej przeważała Barca, która za wszelką cenę dążyła do podwyższenia prowadzenia. Udało się to w sześćdziesiątej siódmej minucie ponownie za sprawą Suareza. Sześćdziesiąt sekund później marzenia Espanyolu o korzystnym rezultacie zabił Jordi Alba, który strzelił gola na 3:0. Przyjezdnych stać było tylko na honorowe trafienie - na jedenaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry piłka znalazła drogę do siatki gospodarzy po strzale Davida Lopeza. W ostatnich sekundach o swojej obecności na boisku przypomniał Lionel Messi, który ustalił wynik derbowego spotkania na 4:1 dla Barcy.
W tabeli Primera Division FC Barcelona zajmuje drugie miejsce. Do prowadzącego Realu Madryt obrońcy tytułu tracą trzy punkty. "Królewscy" mają jednak rozegrane jedno spotkanie mniej, ze względu na udział w Klubowych Mistrzostwach Świata. Tuż za plecami ekipy prowadzonej przez Luisa Enrique jest Sevilla. Espanyol z dwudziestoma dwoma punktami na koncie plasuje się na dziewiątej lokacie w ligowej tabeli.
FC Barcelona - Espanyol Barcelona 4:1 (1:0)
Bramki: Luis Suarez 18, 67, Jordi Alba 68, Lionel Messi 90 - David Lopez 79
Barcelona: Ter Stegen - Roberto, Pique, Mascherano, Alba - D. Suarez (66. Rafinha), Busquets (77. Umtiti), Iniesta - Messi, L. Suarez, Neymar
Espanyol: Diego Lopez (53. Jimenez) - Javi Lopez, David Lopez, D. Reyes, Caricol - Piatti (79. J. A. Reyes), Fuego, Diop, Jurado - Caicedo (71. Melendo), Moreno
Żółte kartki: Piatti, Caricol, Caicedo
![Robert Lewandowski szalał w Barcelonie. Szkoda, że bolały go plecy i nie przyjechał na kadrę? Jan Tomaszewski komentuje [NA ŻYWO]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-H3LF-dhgn-gizC_jan-tomaszewski-robert-lewandowski-300x250.jpg)
