Saga z Neymarem w roli głównej wydawała się ciągnąć w nieskończoność. Ostatecznie jednak PSG wpłaciło klauzulę odstępnego za zawodnika w wysokości 222 mln euro - a raczej przekazało te pieniądze zawodnikowi, by ten sam "wykupił" swój kontrakt - i tym samym najwyższy transfer w historii piłki nożnej stał się faktem. Mimo to w stolicy Katalonii wciąż nie mogą się pogodzić z zachowaniem zawodnika, z którym na Camp Nou wiązano wielkie nadzieje.
I wygląda na to, że zarobione 222 miliony euro to dla klubu wciąż zbyt mało, by zrekompensować utratę swojej gwiazdy. Dlatego też Barcelona w oficjalnym komunikacie poinformowała o... pozwie przeciwko Neymarowi!
Przypomnijmy, że na początku tego roku Brazylijczyk podpisał z "Blaugraną" nową umowę, która miała obowiązywać do 2021 roku. Za samą parafkę na dokumentach otrzymał premię w wysokości 8,5 miliona euro. A teraz Barcelona domaga się zwrotu tych pieniędzy oraz odszkodowania za niewypełnienie kontraktu! Klub wysłał już pozew do hiszpańskiej federacji, a w dalszej kolejności trafi on do Francji i do PSG. Jednocześnie "Barca" domaga się, by w przypadku braku możliwości zapłaty żądanej kwoty przez zawodnika odpowiedzialność za to wzięli sami paryżanie.
Ojciec Neymara zarabia więcej niż Messi!
Zawodnik UFC został ochroniarzem Neymara! Lepiej z nim nie zadzierać
Życzenia śmierci dla Neymara. Kibice FC Barcelona śpiewali "możesz umrzeć"