Lionel Messi to jeden z zawodników, którzy sprawiają, że piłka nożna staje się z dnia na dzień piękniejsza. Argentyńczyk jest idolem milionów adeptów futbolowej sztuki na całym świecie. Dlatego też swoją pracę postrzega również jako misję. Chce zawsze wygrywać, by dawać przykład innym. Co się jednak dzieje, gdy przyjdzie porażka. O tym opowiedział na antenie Radio Catalunya. Okazuje się, że w momentach niepowodzenia cierpi cała rodzina piłkarza. - Gdy urodził się mój pierwszy syn, to próbowałem podchodzić do tego trochę inaczej - zaczął Messi.
- Jednak muszę przyznać, że porażki wciąż mnie bolą i ciężko mi w takich momentach trzymać głowę w górze - dodał po chwili. - Ta szatnia zawsze chce więcej i gdy przegrywamy, to potrzebuję kilku dni, by z kimś zacząć rozmawiać. Mój syn Thiago już o tym wie. Rozumie, że gdy przegrywam, to nie rozmawiamy o tym - zakończył swój filozoficzny wywód lider FC Barcelona.
Lionel Messi od 2009 roku pozostaje w związku z Antonellą Roccuzzo. Para wzięła ślub przed rokiem. Doczekała się już trójki dzieci. Pierwszy syn - Thiago - przyszedł na świat w 2012 roku. Trzy lata później Messi z ukochaną doczekali się drugiej pociechy - Mateo. W marcu tego roku narodził się trzeci syn piłkarza - Ciro.