Nastroje w Realu są kiepskie, zwłaszcza po porażce w pierwszym meczu 1/8 Ligi Mistrzów z Manchesterem City (1:2). To oznacza, że "Królewscy" mogą w tym sezonie zostać z niczym. Bo jeśli odpadną z Ligi Mistrzów, a w lidze hiszpańskiej wyprzedzi ich Barcelona, to ten rok w Madrycie będzie można uznać za katastrofalny. Dlatego El Clasico jest tak ważne dla Realu: w tym momencie Barcelona jest liderem, ma 55 punktów, a "Królewscy" 53. Wygrana tych drugich sprawi, że szansa na mistrzostwo wciąż będzie spora, ale porażka... Pięć "oczek" mogłoby oznaczać już bardzo duże problemy Realu.
Patrząc na zawodników obu zespołów, to na pierwszy plan wciąż wybija się Leo Messi. Argentyńczyk zagrał już w El Clasico 41 razy, zdobył w tych meczach 26 goli, najwięcej w historii. A w ostatnim spotkaniu ligowym genialny Messi trafił rywala aż cztery razy. To był mecz z Eibar (5:1). Spotkanie było szczególne nie tylko z tego powodu, że Leo tyle razy pokonał bramkarza rywali. Messi dzięki wyczynowi w tym meczu został pierwszym graczem w historii, który brał udział w zdobyciu tysiąca goli dla swojej drużyny. Jego obecny dorobek to 695 goli i 396 asyst. I niewykluczone, że w niedzielę zostanie powiększony.
Leo Messi pogrąży Real Madryt? SZOKUJĄCE liczby Argentyńczyka z Barcelony
W niedzielę o 21:00 rozpocznie się mecz, na który czeka cały piłkarski świat, czyli El Clasico. Real, który ostatnio jest w odwrocie, musi powstrzymać Barcelonę, bo porażka na Santiago Bernabeu będzie oznaczała niemal pewną utratę szansy na tytuł. A że "Królewskim" grozi również odpadnięcie z Ligi Mistrzów, to widać jak ważny będzie dla nich niedzielny wieczór. Patrząc na najświeższą historię, fani Realu mogą mieć spore obawy, bo Leo Messi (33 l.) i spółka wygrali trzy ostatnie mecze na terenie rywala.