Pierwsza połowa spotkania była szokiem zarówno dla kibiców Barcelony jak i Osasuny. Niespodziewanie to gospodarze od początku meczu rzucili się do ataków, co już w 5. minucie meczu przyniosło im bramkę. Wynik rywalizacji otworzył Dejan Lekić.
Nieco ponad kwadrans później było już 2:0. Po raz kolejny do kapitulacji zmusił Valdesa były piłkarz Crvenej Zvezdy. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Duma Katalonii swój rytm złapała dopiero w drugiej odsłonie spotkania. Gola kontaktowego w 51. minucie strzelił Alexis Sanchez, czym przywrócił wiarę gości w doprowadzenie do remontady.
Przeczytaj koniecznie: Finał Pucharu Króla. Barcelona - Bilbao. Ostatnia przeszkoda "Barcy" w drodze po triumf?
Mistrzowie Hiszpanii szybko jednak zostali sprowadzeni na ziemię. 5 minut później za sprawą uderzenia Raula Garcii Osasuna ponownie wyszła na dwubramkowe prowadzenie. To trafienie wyraźnie podłamało podopiecznych Pepa Guardioli.
W 73. minucie Blaugrana ponownie zbliżyła się do gospodarzy. Gola na 2:3 zdobył młody wychowanek Tello. Mimo zmasowanych ataków na bramkę Osasuny, Barcelonie nie udało się doprowadzić do wyrównania.
Sensacyjna porażka stała się faktem. Katalończycy tracą do Realu Madryt 7 punktów, ale "Blancos" swój mecz rozgrywają dopiero dzisiaj. Jeśli na Estadio Santiago Bernabeu nie będziemy świadkami żadnej niespodzianki to przewaga "Królewskich" wzrośnie do 10 punktów.
Skrót meczu: