Przypomnijmy: Ronaldinho trafił do więzienia w Paragwaju po tym, jak próbował wjechać do tego kraju posługując się fałszywym paszportem. Przyjechał do Asuncion po to, aby promować książkę. W planach miał również pokazowe treningi z najmłodszymi sympatykami futbolu. Jednak przez jego oszustwo nic z tego nie wyszło. Zamiast tego wylądował w więzieniu, gdzie spędził 32 dni.
Klara Lewandowska SKOMENTOWAŁA występ rodziców. Czuje się MOCNA! [WIDEO]
Pobyt w więzieniu szybko mu zleciał. Kiedyś czarował sztuczkami piłkarskimi na wielkich stadionach świata w barwach PSG, Barcelony czy reprezentacji Brazylii, a w Paragwaju błyszczał przed innymi osadzonymi. W jednym ze spotkań strzelił kilka goli.
Piłkarze otrzymali NAKAZ powrotu do klubu. Wznowienie Serie A coraz bliżej?
Teraz Ronaldinho opuścił już więzienie. Ale słono go to kosztowało. Jego rodzina musiała wpłacić ogromną kaucję. Dokładnie brat Roberto Assis zapłacił 800 tysięcy euro. Zgodę wydał sędzia Gustavo Amarilla, który obawiał się, że piłkarz będzie próbował wyjechać z Paragwaju. Stąd taka wysokość kaucji.
Koronawirus: Gwiazda Juventusu i seksowna modelka zrobili zakupy dla potrzebujących [ZDJĘCIA]
Jednak historia z niesfornym Brazylijczykiem się nie kończy. Nie może wrócić do ojczyzny, musi dalej pozostać w Paragwaju. Tyle, że warunki będzie miał teraz znacznie lepsze. Zamieni więzienie na luksusowy apartament w hotelu, gdzie będzie czekał na rozprawę sądową. Ronaldinho nie może wychodzić z terenu hotelu.
Zbigniew Boniek prezesem PZPN jeszcze przez rok?! Wszystko za sprawą tarczy antykryzysowej