Przegrywając z Bułgarią młodzieżówka zamknęła sobie drogę do pierwszego miejsca
Eliminacje rozpoczął trener Michał Probierz, który niebawem został selekcjonerem w seniorskiej reprezentacji Polski. Zastąpił go właśnie Adam Majewski, ale poradził sobie. Wprawdzie i jego podopiecznym zdarzyła się wpadka z Bułgarią na Stadionie Śląskim, ale na szczęście nie przekreśliła ona szans na zajęcie drugiej pozycji i w efekcie wywalczeniu bezpośredniej przepustki do finałów. - Trzeba było szybko wejść w te buty i zareagować - powiedział trener Adam Majewski, cytowany przez PAP. Te eliminacje podzieliły się na trzy fazy. - Punktem zwrotnym był nasz najsłabszy mecz z Bułgarią, który przegraliśmy. W ten sposób zamknęliśmy sobie drogę do pierwszego miejsca. Jednak udało się bezpośrednio awansować i uniknąć baraży. Zawodnicy stanęli na wysokości zadania, bo potencjał tej drużyny jest duży - zaznaczył.
Nikogo nie można lekceważyć na EURO
W finałach polska młodzieżówka będzie rywalizować z Gruzją, Francją i Portugalią. Szkoleniowiec niczego nie obiecuje i przestrzega przed lekceważeniem Gruzji, którą wszyscy już skreślają. Podkreśla, że kluczowy będzie pierwszy występ. A na początek jego podopieczni zagrają właśnie z Gruzinami. - Według wszystkich Gruzja jest najsłabsza - tłumaczył trener Majewski, cytowany przez PAP. - Jednak chciałbym przypomnieć, że w poprzednich mistrzostwach Europy do lat 21 będąc gospodarzem wyszła z grupy, wyprzedzając... Portugalię, a także Holandię i Belgię. Nikogo nie będziemy lekceważyć. Przygotowujemy się tak samo, jak na mecze z Francją i Portugalią. Pierwszy mecz ma kluczowe znaczenie bez względu na to, z kim byśmy grali - dodał szkoleniowiec młodzieżówki.
- Chciałbym przypomnieć, że w poprzednich mistrzostwach Europy do lat 21 będąc gospodarzem wyszła z grupy, wyprzedzając Portugalię, a także Holandię i Belgię. Nikogo nie będziemy lekceważyć. Przygotowujemy się tak samo, jak na mecze z Francją i Portugalią - powiedział trener Adam Majewski, cytowany przez PAP.