Adam Nawałka mógł zostać selekcjonerem reprezentacji ponownie? W rozmowie z "Dobrym Tygodnikiem Sądeckim" były selekcjoner powiedział, że pozostawał w stanie gotowości w trakcie, gdy Paulo Sousa żegnał się z Polską, aby objąć brazylijskie Flamengo. Cezary Kulesza podjął wtedy jednak inną decyzję i jak wiadomo, postawił na Czesława Michniewicza.
Adam Nawałka był gotowy, aby wrócić do pracy selekcjonera. Wszystko mogło wydarzyć się w styczniu
Jak powiedział Nawałka, był bardzo zainteresowany tym, aby wrócić do pracy z kadrą. Decyzją prezesa Kuleszy, postawiono jednak na zupełnie inne rozwiązanie.
- Reprezentacja Polski to obowiązek, duma i zaszczyt – tak ją traktowałem jako zawodnik i jako trener. W styczniu była moja pełna gotowość na przyjęcie propozycji prezesa Kuleszy, by przejąć reprezentację po Paulo Sousie. Taka decyzja nie wymagała ode mnie ani chwili zastanowienia, tym bardziej że akceptowali ją również zawodnicy. Ułożyło się zupełnie inaczej, trzeba uszanować decyzję prezesa i wspierać trenera Michniewicza. Jeśli chodzi o moje uczucia i odczucia do polskiej reprezentacji, to nic się pod tym względem nie zmieniło. - mówi Adam Nawałka.
Jak przyznał były selekcjoner, mógł on pozostać na stanowisku nawet w 2018 roku, po przegranych mistrzostwach świata, ale wtedy nie czuł się gotowy do dalszej pracy z kadrą.
- To prawda, w 2018 roku nowy kontrakt leżał na stole. Ale podjąłem taką decyzję, jaką w tamtym momencie uważałem za słuszną. Może po mistrzostwach świata należało wyjechać na kilka dni urlopu i po takim resecie wrócić z chłodną głową, usiąść z prezesem Bońkiem do rozmowy i na bazie wniosków podjąć optymalną decyzję. Ja podjąłem decyzję, jaką podjąłem i na tamten moment uważałem, że ona była najlepsza - mówi były trener polskiej kadry.