Krótko po godzinie 14. reprezentacja Polski zameldowała się w hotelu Mak w Tiranie (więcej o hotelu na str. 18), w którym będzie stacjonować aż do meczu z Albanią. Więcej niż kibiców, było dziennikarzy. Nastroje wśród piłkarzy były bojowe, piłkarze skoncentrowani, ale kilku kibicom udało się zrobić zdjęcie z piłkarzami. Najlepiej pilnowany był Robert Lewandowski, który szybciutko przemknął do hotelowego lobby. Nielicznie zgromadzeni fani pod hotelem wierzyli w zwycięstwo Polaków. Zresztą nie po to pokonali pół Europy, żeby nie dopingować kadrowiczów w najważniejszym meczu w tym roku. Bo to spotkanie to być albo nie być w marcowych barażach do MŚ. Zwycięstwo da nam autostradę do drugiego miejsca w grupie, porażka postawi przed nami znak stop. Musicie to wygrać!
Pod stadionem Air Albania jest pomnik… Jana Pawła II. To ciekawe zważywszy na to, że Albania to kraj w większości islamski. Pomnik został odsłonięty w 2018 roku na stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Była to też 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w Albanii, podczas której papież wypowiedział te słowa: „Po narodzie polskim najbardziej kocham naród albański, a to z dwóch powodów; po pierwsze dlatego, że Albańczycy cierpieli bardzo długo, bardzo niesprawiedliwie, a po drugie, że dali światu Matkę Teresę z Kalkuty”.
Robert Lewandowski wręczył piękny prezent Łukaszowi Fabiańskiemu. Kulisy pożegnania bramkarza