Arkadiusz Milik: O transferze pomyślę po Euro 2016

2016-05-18 17:24

Praktycznie nie ma dnia, by we włoskich mediach nie pojawiało się nazwisko Arkadiusza Milika (22 l.) w kontekście transferu na Półwysep Apeniński. Napastnik Ajaksu Amsterdam łączony jest z takimi klubami jak Lazio Rzym czy Inter Mediolan, jednak sam zainteresowany zdecydowanie ucina spekulacje: - Pomyślę o tym dopiero po Euro – zapewnia Milik.

„Super Express”: - Do Juraty przyleciałeś z Dubaju. Nie przeżyłeś szoku termicznego?

Arkadiusz Milik: - Praktycznie przez mój cały pobyt w Dubaju utrzymywała się 40-stopniowa temperatura. W Juracie jest trochę chłodniej, ale i tak jest przyjemnie. To obóz regeneracyjny i wierzę, że w takich warunkach każdy dojdzie do siebie po ciężkim sezonie.

- Dlaczego zjawiłeś się nad morzem dzień przed pozostałymi zawodnikami?

- Niektórzy grali jeszcze w ubiegły weekend, a ja skończyłem sezon 8 maja, dlatego postanowiłem przyjechać szybciej, by popracować trochę z trenerem przygotowania fizycznego. Podobnie było przed rokiem. Chcę mieć pewność, że zrobiłem wszystko, by przygotować się do mistrzostw w stu procentach.

- Rozpamiętujesz jeszcze fatalną końcówkę sezonu, w której mistrzostwo Holandii wymknęło ci się z rąk?

- Przez kilka dni chodziłem przybity, ale wiem, że trzeba było się podnieść. Porażki jeszcze bardziej napędzają mnie do ciężkiej pracy. Zostawiam więc to za sobą, idę do przodu, a teraz skupiam się wyłącznie na kadrze.

- Na transferze nie? Podobno Lazio i Inter są gotowe wyłożyć za ciebie kilkanaście milionów euro.

- Mam jeszcze dużo czasu na podjęcie decyzji, teraz myślę tylko o reprezentacji.

- Nie lepiej mieć czystą głowę podczas Euro i znać swoją przyszłość?

- Po mistrzostwach będę miał troszkę więcej wolnego czasu i dopiero wtedy będę myślał o przyszłości. - Razem z Robertem Lewandowskim zdobyliście w zakończonym sezonie łącznie 66 bramek. Tak skutecznego duetu zazdrości nam cała Europa. Duża w tym zasługa Roberta, bo wiem, że między Bundesligą a ligą holenderską jest duża przepaść. Cieszę się, że strzelamy tyle bramek, ale pamiętajmy, że na gole pracuje cała jedenastka, a nie tylko Milik i Lewandowski.

- Jaka atmosfera panuje w kadrze?

- Świetna! Prawda jest taka, że na kadrę chciałoby się przyjeżdżać co miesiąc, albo nawet i częściej. W Juracie mamy czas, by się jeszcze lepiej poznać i zintegrować, dlatego dostrzegam same plusy tego zgrupowania. Na ciężkie treningi i właściwe przygotowania będzie czas w Arłamowie.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze