"Super Express": - Polska jest faworytem meczu z Duńczykami?
Arkadiusz Onyszko: - Zdecydowanie tak. Nie namawiam do lekceważenia rywala, broń Boże! Ale na papierze jesteśmy dużo lepsi. Mamy bardziej klasowych piłkarzy, którzy z Danią powinni sobie poradzić. Typuję 2:0 dla nas po golach Lewandowskiego i Milika.
- Ten drugi bywa ostatnio, chyba przesadnie, obśmiewany, np. że trafić to on może, ale do wyjścia.
- Oj, nie mają racji ci, którzy z niego szydzą. Strzela gole w trudnej dla napastnika lidze włoskiej, radzi sobie mimo młodego wieku na arenie międzynarodowej. OK., zdarza mu się nie wykorzystać sytuacji, myślę, że czasem jest nawet zbyt rozluźniony pod bramką. Ale jeśli tylko poprawi koncentrację, to zostanie napastnikiem klasy światowej.
- Co możesz powiedzieć o reprezentacji Danii? Zespół w przebudowie.
- Dokładnie. Jest nowy trener, Norweg, który dał im więcej luzu niż mieli za Mortena Olsena. Mają bardzo dobrego Christiana Eriksena, no i Kaspra Schmeichela. Tyle że ten ostatni miał niedawno przerwę w grze i bardzo jestem ciekaw, jak się zaprezentuje w Warszawie. Dla bramkarza nie grać przez miesiąc to już dość poważny problem. Uznaję klasę Schmeichela, w końcu zdobył z Leicester tytuł mistrza Anglii, ale myślę, że żaden z naszych trzech bramkarzy nie jest od niego gorszy.
- Słabe punkty Duńczyków?
- Dość luźne podejście do defensywy, które pamiętam jeszcze z czasów, gdy grałem w ich lidze. Myślę, że nasi napastnicy będą mieli dużo miejsca i im szybciej to wykorzystają, tym łatwiej nam pójdzie. Bo gdy Duńczycy będą przegrywać 0:1, to ruszą do przodu, a to będzie idealny moment, żeby ich dobić.
- Dania - Polska to też zderzenie dwóch kultur, przy czym nie mam tu na myśli piłki.
- Dzielą nas lata świetlne. Tam jest lewackie podejście, którego bardzo nie lubię. Takie życie bez zasad, z puszczonymi hamulcami moralnymi. A ostatnio czytałem, choć niby to nie Dania, a Szwecja, czyli jednak podobny krąg kulturowy, że niektórzy mają tam pomysł, aby zalegalizować seks między rodzeństwem i nekrofilię. Matko jedyna! No to już mnie przerasta. Sto razy bardziej wolę nasz kraj i nasze zasady.
- Jakieś plusy jednak u Duńczyków można chyba znaleźć?
- Oczywiście, że tak. Podoba mi się ich pozytywne podejście do życia. Nie narzekają, a u nas marudzenia jest za dużo. Duńczycy potrafią się cieszyć nawet z małych rzeczy i to jest fajne. Choć oczywiście mam nadzieję, że dziś na Narodowym powodów do radości mieć nie będą.