Sebastian Szymański

i

Autor: AP Photo Sebastian Szymański (z lewej) fetuje z kolegami z Fenerbahce gola w meczu eliminacji Champions League z FC Lugano

SüperLig jest super!

Biało-Czerwonych w tej lidze niewielu, ale grają pierwsze skrzypce – jak Sebastian Szymański. Nasz ekspert ma radę dla niego

2024-08-10 7:17

Meczem mistrzowskiego Galatasaray z Hataysporem w piątkowy wieczór rozpoczęły się kolejne rozgrywki SüperLig. Na tureckie boiska patrzymy z ciekawością; w ub. sezonie polscy piłkarze byli jej znaczącymi postaciami. Odbudowywali się, zwiększali swą wartość rynkową, i całkiem nieźle zarabiali. - Żałuję, że ligi tureckiej nie możemy oglądać w żadnej z polskich stacji – mówi „Super Expressowi” Jacek Cyzio.

Przez wiele miesięcy nie tylko my zachwycaliśmy się Sebastianem Szymańskim. Pomocnik Biało-Czerwonych rządził, dzielił, strzelał i asystował w barwach Fenerbahce. I rozpętał spekulacje – głównie medialne – z kategorii „kto da więcej”. Napoli, Sevilla, Lazio, Olympique Marsylia i Tottenham – to miały być kluby zainteresowane Polakiem i gotowe wyłożyć zań ponad 20 mln euro!

Jacek Cyzio ma radę dla Sebastiana Szymańskiego

Nowy sezon zaczął on jednak w barwach „Feneru”: efektownie, od gola i asysty z Lugano w eliminacjach Ligi Mistrzów. - Skład wciąż jest wzmacniany, na ławce Jose Mourinho. Ja bym na miejscu Szymańskiego ze zmianą barw się nie spieszył – podkreśla Jacek Cyzio w długiej rozmowie z „Super Expresem”, który trzy dekady wstecz w Trabzonsporze zdobywał tytuł najlepszego cudzoziemca ligi.

Biało-Czerwonych w tej lidze niewielu, ale grają pierwsze skrzypce

Dobrze w pucharach radzi sobie Krzysztof Piątek, który parokrotnie miał okazję prezentować swą „pistoletową cieszynkę”. - I pewnie Basaksehir go nigdzie nie puści. Tym bardziej, że z finansowaniem nie ma problemu. To przecież ulubiony klub prezydenta Erdogana – zdradza Cyzio. Jeśli wierzyć serwisom poświęconym piłkarskim finansom, „Pjona” zarabia rocznie 5,5 mln euro. I potwierdza, że wart jest tych środków.

Z Turcji – po świetnym sezonie w Antalyasporze – wyjechał Adam Buksa i… będzie procesować się z klubem o zaległe wynagrodzenie. Może z tego powodu również i Jakub Kałuziński przymierza się do odejścia; może zobaczymy go w LaLidze.

Do SüperLig dołączył za to Kacper Kozłowski, próbujący ocalić nieźle zapowiadającą się karierę. - Przykłady innych pokazały, że to dobra liga do odbudowy. Ale… wiele zależy od klubu i towarzystwa, do którego się trafi – przypomina Jacek Cyzio. Czy Ganziatep – 11. zespół minionego sezonu – zagwarantuje to młodemu pomocnikowi? - Ja żałuję tylko, że ligi tureckiej nie możemy oglądać w żadnej z polskich stacji. To rozgrywki pełne emocji i naturalności – kończy nasz rozmówca.

Sonda
Czy Sebastian Szymański zasługuje na miejsce w podstawowym składzie reprezentacji Polski?
Listen on Spreaker.
Najnowsze