Zbigniew Boniek

i

Autor: Cyfra Sport Zbigniew Boniek

Były reprezentant Polski bez litości o Zbigniewie Bońku. Poważne zarzuty, poszło o pieniądze

2022-01-24 13:24

Były reprezentant Polski postanowił skrytykować Zbigniewa Bońka. Dariusz Dziekanowski, ekszawodnik Legii Warszawy, Widzewa Łódź i Celtiku Glasgow postanowił powiedzieć o wielkim błędzie, który miał popełnić Boniek w trakcie swojego zarządzania Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Poszło o pieniądze, które Boniek oferował selekcjonerom Polski.

Zbigniew Boniek został skrytykowany przez byłego reprezentanta Polski. Zdaniem Dariusza Dziekanowskiego, jego były kolega z kadry na mistrzostwa świata w Meksyku w 1986 roku, popełnił jeden zasadniczy błąd, z którym ma zmagać się teraz nowy zarząd PZPN pod kierownictwem Cezarego Kuleszy. Swoimi przemyśleniami były napastnik podzielił się w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego".

Katarzyna Skowrońska wyszła z domu w nocy, żeby zrobić coś niesamowitego. Nie mogła ukryć dumy, pokazała to milionom Polaków

Zbigniew Boniek krytykowany przez Dziekanowskiego. Mowa o pieniądzach

Dziekanowski w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego" zaznacza, że Boniek doprowadził do "rozpasania" finansowego związku w kwestii wydawania dużej ilości pieniędzy na trenerów.

- Niestety, podczas kadencji Adama Nawałki, a później także Paulo Sousy, były szef PZPN Zbigniew Boniek dał przyzwolenie na pewnego rodzaju rozpasanie. Nie dość, że obu pozwolił na rozbudowanie sztabu do bezzasadnie wielkich rozmiarów, to w przypadku Portugalczyka zgodził się dodatkowo, by ten otoczył się jedynie rodakami. A było ich z ośmiu - mówi Dziekanowski w swoim felietonie.

Adam Małysz zdradził tajemnicę swojego związku. Wszystko stało się w trakcie randki z żoną, pomyłka mogła wszystko zepsuć

Aby zobaczyć zdjęcia Zbigniewa Bońka nad basenem, przejdź do galerii poniżej.

Dziekanowski nie jest zwolennikiem wysokich pensji dla trenerów

W swoim felietonie były reprezentant Polski podkreśla, że nie jest wielkim zwolennikiem tego, aby kierujący polską kadrą dostawali duże pieniądze za pracę z kadrą.

- Wydaje się jasne, że nie stać nas na płacenie selekcjonerowi miesięcznego wynagrodzenia w wysokości 200 tysięcy złotych, a tym bardziej euro, kiedy nie mamy gwarancji, że późną jesienią pojedziemy na mundial. A żaden z trenerów nie da takiej gwarancji, że w barażach pokonamy Rosję oraz Szwecję lub Czechy. Uważam, że płacenie trenerowi i jego sztabowi ogromnych, stałych comiesięcznych, bardzo wysokich sum, nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem - mówi Dziekanowski.

Sonda
Czy Zbigniew Boniek był dobrym prezesem PZPN-u?
Najnowsze