Robert Lewandowski, Jerzy Engel

i

Autor: East News Robert Lewandowski, Jerzy Engel

Na kłopoty... Świderski

Były selekcjoner ma faworyta w rywalizacji o miejsce w ataku po Lewandowskim. Jerzy Engel bardzo konkretny w swym wskazaniu

2024-11-12 16:38

To już ostatnia w tym roku przerwa reprezentacyjna. Dla biało-czerwonych oznacza ona dwumecz, który zdecyduje o ich „być albo nie być” w Dywizji A w kolejnej edycji Ligi Narodów. O awans do czołowej dwójki w grupie będzie trudno; trzeba za to w meczach z Portugalią (15.11., godz. 20.45 w Porto) oraz Szkocją (18.11., godz. 20.45 w Warszawie) powalczyć o to, by nie zsunąć się na sam dół tabeli. Trzecie miejsce, które aktualnie zajmują Polacy, oznaczać będzie baraż z jednym z wicemistrzów czterech grup w Dywizji B. Przed dwumeczem selekcjonerowi nie brak problemów.

Ten największy dotyczy oczywiście kontuzji Roberta Lewandowskiego. Zgrupowanie naszych w Porto rozpoczęło się bez kapitana, który w niedzielnym spotkaniu Barcy doznał urazu pleców. Zwolennicy „spiskowej teorii dziejów” uważających, że to unik „Lewego”, być może obejrzeć powinni dziennikarski filmik, na którym widać polskiego napastnika opuszczającego stadion w San Sebastian. To nie jest obraz w pełni zdrowego zawodnika…

Supersnajpera czekać ma teraz kilkunastodniowa przerwa w treningach, wykluczająca oczywiście jego występy w Porto i Warszawie. Lokalne media informują, że Lewandowski ma zdążyć z rekonwalescencją i odpowiednimi ćwiczeniami siłowymi do 23 listopada, kiedy to w LaLiga katalończyków czeka starcie z Celtą Vigo (23 listopada).

Jerzy Engel ma faworyta w rywalizacji o miejsce w ataku po Lewandowskim

Będą więc sobie musieli reprezentacyjni koledzy poradzić bez swego kapitana. Ale – zdaniem Jerzego Engela – nie jest to wcale „piłkarski dramat”. - Oczywiście Robert Lewandowski jest największą gwiazdą tej reprezentacji od wielu lat i bez niego na pewno gra się zespołowi trudniej, natomiast bez niego też jest piłkarskie życie - mówi były selekcjoner biało-czerwonych portalowi „Sportowe Fakty”.

Poznaliśmy nazwisko arbitra meczu Portugalia - Polska. Jego osoba kojarzy się z aferą z polskimi sędziami

Engel, który jako pierwszy w XXI wieku wprowadził polską reprezentację do finałów mistrzostw świata, widzi światełko w tunelu polskiej ofensywy. - Nasi piłkarze w ataku prezentują bardzo dobry, wyrównany poziom – uważa. I wskazuje swego faworyta. - Ja jestem wielkim fanem Świderskiego! A że jestem niezmiennie zwolennikiem gry dwójką napastników, jako naturalną parę w ataku widzę dziś jego i Krzysztofa Piątka. Myślę, że taki duet z pewnością będzie brany pod uwagę przez selekcjonera – dodaje Jerzy Engel.

Świderski przyleciał do Porto w niezłej dyspozycji i... kiepskim humorze. Latem, po zakończeniu wypożyczenia do Hellas Werona, wrócił do MLS i w 10 grach wieńczących sezon zasadniczy zdobył dla Charlotte FC sześć goli (oraz dorzucił dwie asysty). W ćwierćfinałach play-off Konferencji Wschodniej jego zespół potykał się w trójmeczu z Orlando City SC. Polski napastnik w trzeciej decydującej potyczce zdobył gola na 1:0, ale rywale w doliczonym czasie gry wyrównali, a potem skuteczniej egzekwowali rzuty karne. Nie zostanie więc Świderski mistrzem MLS.

Sonda
Czy reprezentacja Polski utrzyma się w Dywizja A Ligi Narodów UEFA w sezonie 2024/25?
Najnowsze