No bo jak nie Mołdawię, to kogo?! Winni niepowodzenia są wszyscy, począwszy od Waldemara Fornalika przez największe gwiazdy, aż po te mniejsze gwiazdy. Fornalik nie miał ani wizji, ani wykrystalizowanego składu, nie miał nic. Nie zazębiało się to wszystko, daleko mu było do drużyny prowadzonej przez Jurka Engela.
Konferencja Bońka. Nowy trener w przeciągu dwóch tygodni! Zapis relacji na żywo
Tam to było poukładane, każdy wiedział, co ma robić. U Fornalika nie było niczego, żadnego meczu, który stworzyłby ten zespół. Mecz na Wembley był "ukoronowaniem" całych eliminacji. Czasem można było mieć wrażenie, że piłkarze myślą już o kolejnym meczu, choćby o starciu Arsenalu z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów, który czeka nas w najbliższy wtorek...